Akcja Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych z Garbatki zakończyła się 16 czerwca. Zbiórkę podsumowała Komisja do Spraw Powodzi, powołana przez dyrektora szkoły.
- Dary zbieraliśmy w niemal wszystkich sklepach na terenie gminy Garbatka Letnisko. Zbiórka prowadzona była również w Zakładzie Karnym w Żytkowicach i w pobliskim zakładzie Nowopol - opowiada Elżbieta Duda, współorganizatorka zbiórki.
ZBIERALI DARY I PIENIĄDZE
Dary zbierano na rzecz poszkodowanych w powodzi z gminy Wilków.
- Mieszkańcy dosyć chętnie przynosili rzeczy dla powodzian. Przekazywali żywność pakowaną z dłuższym terminem ważności, a także środki czystości. Ciężko jest oszacować wartość tych rzeczy, ale wydaje nam się, że może to być warte nawet dwa tysiące złotych. Oprócz tego zebraliśmy też 1661,16 złotych. Pieniądze te zostały wpłacone na konto gminy Wilków.
BRAKUJE ŻYWNOŚCI
Transport z darami trafił do Rogowa. - Jest tam sztab, który zarządza wszystkimi darami. To, co tam zobaczyliśmy przekroczyło nasze wyobrażenie. W trzech wojskowych namiotach mieszkańcy wyszukiwali odzieży dla siebie i swoich bliskich - wspomina wizytę w Rogowie Elżbieat Duda. - Na miejscu oczekiwał na nas dyrektor szkoły w Rogowie. Pierwsze pytanie, jakie nam zadał dotyczyło konserw. Pytał, czy jakieś przywieźliśmy, bo ludzie byli głodni i nie było im co dać na śniadanie.
WIDOK JAK PO BOMBIE
- To, co pokazują w telewizji, w żaden sposób nie odzwierciedla rzeczywistości. Część wsi wygląda jak po wybuchu bomby. Jest tam straszny smród. Ludzie mieszkają na strychach, często tuż pod blachą dachu, bez okien. Wszystkim brakuje wody - wspomina Elżbieta Duda. - Większość straciła też uprawy, czyli cały dorobek. Mieszkańcy gminy tłoczyli się przy samochodzie, którym zawieźliśmy dary. Większość miała wzrok pusty, jakby nieobecny. Pomimo wielu otaczających osób panował dziwny rodzaj ciszy, przerywany jedynie warkotem silników samochodowych. Do samego Wilkowa nie da się dojechać. Chociaż woda już opadła, samochody toną w błocie.
SĄ WDZIĘCZNI ZA POMOC
Młodzież, która brała udział w zbiórce, nie żałuje nawet jednej przepracowanej chwili.
- Byliśmy zaskoczeni tym, co zastaliśmy na miejscu - opowiadają Amanda Bielec i Piotr Dymiński, uczniowie, którzy uczestniczyli w zbiórce. - Po powrocie opowiedzieliśmy pozostałym o tym, co tam widzieliśmy. Wiemy jedno, zrobiliśmy wszystko, aby uzbierać jak najwięcej, chociaż to zbyt mało, aby pomóc wszystkim. W imieniu powodzian dziękujemy wszystkim ofiarodawcom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?