Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek w Elektrowni Kozienice! Nie żyją cztery osoby! (wideo, zdjęcia)

Piotr KUTKOWSKI, Tomasz DYBALSKI
Tomasz Dybalski
W środę po godzinie 13 doszło do wypadku w elektrowni spółki Enea Wytwarzanie w Świerżach Górnych. Wewnątrz komina urwała się platforma, na której pracowały cztery osoby. Trwa dochodzenie prokuratorskie.

[galeria_glowna]

Zapis relacji z miejsca zdarzenia

** WYPADEK W ELEKTROWNI KOZIENICE - FILM, ZDJĘCIA, RAPORT

Wypadek w elektrowni pod Kozienicami

**

Około godziny 13, czterech robotników pracowało na platformie w 300-metrowym kominie numer 3. Kiedy podest był na wysokości minimum 120 metrów, nagle oberwał się. Wraz z nim na ziemię spadło czterech pracowników. Wszyscy zginęli na miejscu.

Godzina 14.03

- Na miejscu pracuje 7 zastępów straży pożarnej, obecni są też policjanci i prokurator - informuje Krzysztof Zyzek, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Kozienicach.

Godzina 14:26

- Prace polegały na skróceniu komina i obniżeniu jego wysokości z około 200 do 150 metrów i prowadzono je wewnątrz komina. Po tej modernizacji miała być tam zainstalowana Instalacja Odsiarczania Spalin. Pracowało tam czterech ludzi z dwóch różnych firm zewnętrznych - mówi nam Sławomir Kręczyk, rzecznik grupy ENEA SA.

Godzina 14:15

- Śledztwo w tej sprawie będzie prowadzić V Wydział Śledczy Prokuratury Okręgowej w Radomiu. Na miejsce wypadku Prokurator Okręgowy skierował dodatkowo drugiego prokuratora z wydziału, w którym prowadzone będzie śledztwo - informuje Małgorzata Chrabąszcz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu.

Według niej, w toku postępowania będzie wyjaśniane czy doszło do naruszenia obowiązków BHP i narażenia pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w następstwie czego nastąpił skutek śmiertelny, a jeśli tak to kto ponosi za to winę.

Godzina 15:37

- Platforma spadła z wysokości między 150 a 200 metrów. Prace dopiero się zaczynały, a polegały na montażu rusztowania wewnątrz komina. Po wypadku cała ta konstrukcja zawaliła się, grzebiąc pod sobą ciała czterech osób - mówi Patrycja Zaborowska, oficer prasowy kozienickiej policji.

Według naszego reportera, który jest na miejscu zdarzenia, dojeżdżają tam właśnie biegli z zakresu budownictwa oraz BHP. Rozmaite prace na miejscu tragedii mogą być prowadzone nawet przez kilka dni. Tragicznie zmarli nie byli mieszkańcami regionu radomskiego.

Godzina 16:28

Grzegorz Mierzejewski, wiceprezes spółki Enea Wytwarzanie, na zwołanej konferencji prasowej zapewniał o pomocy dla rodzin ofiar, w pierwszej kolejności psychologicznej.

Godzina 17.20

Policjanci informują, że miejsce wypadku wygląda tragicznie.

Patrycja Zaborowska, oficer prasowy kozienickiej policji: - Pomimo tego, że do zdarzenia doszło wewnątrz, to miejsce zdarzenia wygląda jak wielkie rumowisko stali i betonu o powierzchni 30-40 metrów. Policjanci, prokuratorzy i biegli będą pracowali na miejscu do czasu zabezpieczenia wszystkich śladów, które pomogą wyjaśnić przyczyny tego zdarzenia

Godzina 17:55

Enea Wytwarzanie powołała sztab kryzysowy. Wspólnie z policją i prokuraturą będzie on wyjaśniał przyczyny zdarzenia. Ma też zająć się pomocą rodzinom ofiar. Według naszych informacji nie wszystkie ciała zostały już wydobyte z rumowiska.

Przedstawiciele Enei Wytwarzanie nie rozmawiają na razie o szczegółach.

Grzegorz Mierzejewski, wiceprezes spółki wydał tylko krótkie oświadczenie. - Rodziny tragicznie zmarłych tragicznie pracowników obejmiemy opieką. Udzielimy im wszelkiej pomocy, w szczególności pomocy psychologicznej. W tym celu powołaliśmy sztab kryzysowy, który zajmie się wyjaśnieniem sytuacji, do której doszło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie