- Wiele osób zaczęło obawiać się o swoje miejsca pracy, bo pojawiła się informacja o anulowaniu kontraktu na dostawę amunicji, który realizujemy. Nic mi o tym nie wiadomo, jakoby miałby on być anulowany - mówił nam kilka dni temu Mariusz Trzmielewski, przewodniczący Solidarności w fabryce w Pionkach.
Kontrakt jest realizowany
Tymczasem, według naszych informacji, wstrzymanie zakupów przez wojsko dotyczyło tylko jednej partii pocisków do leopardów, a nie całego kontraktu na dostawy amunicji dla polskiej armii o wartości około 240 milionów złotych. Nasi informatorzy twierdzą, że jest on realizowany normalnie i nic nie wskazuje na to, że miałby być wstrzymywany. Znawcy tematu, z którymi rozmawialiśmy, nie wykluczali przy tym, że do pożaru w czołgu mogło dojść z powodu zastosowania amunicji, której gwarancja już się skończyła.
Wiele znaków zapytania
- Tego rodzaju pociski ćwiczebne były wyprodukowane jeszcze w 2005 roku i były już po okresie gwarancyjnym. Być może w jakiś nieznany nam sposób zostały wykorzystane podczas wrześniowego strzelania na poligonie? - zastanawiają się ludzie z fabryki.
O tym, że coś jest na rzeczy, świadczy też komunikat wojska z 6 listopada. „Wobec osób, których zaniechania doprowadziły do użycia wadliwej amunicji podczas szkolenia, podjęto działania dyscyplinarne, łącznie z odwołaniem ze stanowisk” - pisał wówczas podpułkownik Artur Goławski, rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Oficjalnie cisza
Ani dyrekcja fabryki w Pionkach, ani przedstawiciele Polskiej Grupy Zbrojeniowej nie odpowiedzieli jeszcze na pytania, które zadaliśmy im w tej sprawie kilka dni temu. Nieoficjalnie wiemy, że wersja o winie fabryki za pożar pocisku nie jest stuprocentowo potwierdzona.
Zobacz też: Zajrzeliśmy do wnętrza Leoparda 2A4. Czołgi tego typu są na wyposażeniu 10. Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa / gazetalubuska.pl (x-news)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?