Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Przysucha. Siostra Teresa na misji w Afryce

Antoni Sokołowski
Codzienną troską siostry Teresy Mroczek na misjach w Afryce jest między innymi pomoc chorym i głodnym dzieciom.
Codzienną troską siostry Teresy Mroczek na misjach w Afryce jest między innymi pomoc chorym i głodnym dzieciom. archiwum prywatne
Przeżyła wojny, napady, kilka razy otarła się o śmierć, gdy krwawa rzeź ogarnęła Rwandę. Siostra Teresa Mroczek pracuje na misji w Afryce.

Dziesiątki lat, czasem wśród wojen i zamieszek

Na krótki urlop przyjechała do Mariówki pod Przysuchą siostra Teresa Mroczek, służka, która od 38 lat pracuje na misjach - najpierw w Rwandzie, a teraz w Kongo.

W Mariówce mieści się Dom Generalny zakonu Najświętszej Marii Niepokalanej. Tu też mogliśmy spotkać siostrę Teresę i porozmawiać z nią. Opowiedziała o swych latach pracy na misjach, tym trudniejszych, że wiele lat spędziła w ogarniętej wojnie Rwandzie.

- Misje, to przede wszystkim powołanie do bezinteresownego daru z siebie, z miłości do Boga - mówi siostra.

Kiedy siostry służki zaczynały misje w Rwandzie, nic nie zapowiadało strasznych wojen, które miały się wydarzyć.

-Mieszkańcy odnosili się do nas bardzo życzliwie. Członkowie plemion Tutsi i Hutu żyli obok siebie. Były też rodziny mieszane. Umieli żyć razem - opowiada misjonarka.

Jednakże Tutsi i Hutu od stuleci ze sobą rywalizują, a ich wzajemna historia pełna jest brutalnych konfliktów. Trudno też wskazywać na jednoznacznego winowajcę. Jest faktem, że gdy w 1993 roku podpisano porozumienie kończące rwandyjską trzyletnią wojnę domową, zamiast upragnionego pokoju, rozpoczęły się kolejne - tym razem dwie straszliwe rzezie. Najpierw Hutu bezlitośnie mordowali Tutsich, a potem przyszedł rewanż. Ofiary tych strasznych czynów przekraczają milion osób.

Pomoc chorym, głodnym

Jak przyznaje siostra Teresa, praca w Afryce, to ciągłe wyzwania, trud pomagania chorym, głodnym.

- Mieszkańcy Kongo, gdzie teraz jestem, mimo ubóstwa, wielu chorób, a nawet umierania z głodu - nie skarżą się. Ufają dobroci Bożej. Ja, wraz z innymi siostrami, na tyle ile potrafimy, staramy się być znakiem tej dobroci - opowiada.

Na misji siostra Teresa, wraz z innymi zakonnicami, zajmuje się niemal wszystkim: uczą niepiśmienne nastolatki, uprawiają ogród, by mieć warzywa, prowadzą jadłodajnię dla najbiedniejszych, głównie dzieci, leczą chorych.

- Zszywałam rany zmasakrowanych maczetami w czasie wojny w Rwandzie, traktują mnie czasami jak lekarza - uśmiecha się siostra.

Po pobycie w Mariówce siostra znów wyjechała do Afryki, by pomagać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie