Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Air Show 2017. Wciąż brak umowy na organizację pokazów. Prezydent Radomia krytycznie o posłach PiS

Janusz Petz
Janusz Petz
Podczas tegorocznych pokazów bez względu na rozmach imprezy wystąpią w pełnym 8-osobowym składzie radomskie Orliki.
Podczas tegorocznych pokazów bez względu na rozmach imprezy wystąpią w pełnym 8-osobowym składzie radomskie Orliki. archiwum / Łukasz Wójcik
Do tegorocznych pokazów lotniczych w Radomiu pozostały jeszcze tylko nieco ponad dwa miesiące, a wciąż nie ma podpisanej umowy miasta z wojskiem w sprawie organizacji imprezy. Politycy nie ustają w słownych potyczkach, oświadczeniach, przekonywaniach, a nad pokazami wciąż jest sporo znaków zapytania.

Po długim serialu nieporozumień, wzajemnych oskarżeń wreszcie miasto dogadało się wstępnie z wojskiem w sprawie organizacji i finansowania imprezy. Ministerstwo Obrony Narodowej ma pokryć koszty występów załóg, paliwa i innych kwestii technicznych związanych z występami polskich pilotów i maszyn, a także znaleźć formułę prawną na pokrycie kosztów występów zagranicznych zespołów.

W poprzednich edycjach imprezy część wydatków była pokrywana z wpływów od sponsorów, ze sprzedaży miejsca wystawowego lub zezwolenia na działalność gastronomiczną, ale przede wszystkim z wpływów za bilety. Wojsko z mocy obowiązujących przepisów nie może prowadzić tego typu działalności gospodarczej, w roli współorganizatora i operatora finansowego występowała więc zewnętrzna instytucja, którą było Wojskowe Stowarzyszenie Kulturalno - Społeczne Swat. W tym roku ministerstwo nie zgodziło się na udział tej organizacji w przygotowanie i przeprowadzenie Air Show. Organizatorów będzie więc dwóch, strona wojskowa i radomski samorząd.

W tym roku władze Radomia mają sfinansować wydatki związane z działalnością spółek miejskich na lotnisku, czyli między innymi dostarczenia wody, sprzątania i wywozu śmieci. Koszt tych usług wyliczono na 1 milion złotych. Zgodę na taki wydatek ma wyrazić Rada Miejska. Prezydent Radomia chciałby jednak, aby na sesji poświęconej Air Show pojawili się przedstawiciele wojska i Ministerstwa Obrony Narodowej. Już raz zwołano nadzwyczajną sesję Rady Miejskiej w sprawie pokazów, na której mieli się pojawić przedstawiciele strony wojskowej, ale nikt z warszawy na obrady nie przyjechał. Nie wiadomo jak tym razem do zaproszenia odniosą się resort obrony i Generalne Dowództwo Rodzajów Sił Zbrojnych.

Czy 1 milion złotych z budżetu Radomia powinien być przeznaczony na organizację pokazów Air Show w tym roku? Zdania radnych i lokalnych polityków w tej sprawie są podzielone. Do tej pory ministerstwo nie stawiało takich warunków.

- Jeśli teraz dowiadujemy się, że jeśli damy pieniądze to pokazy będą, jeśli nie to możemy zapomnieć o Air Show to myślę, że warto ten milion wydać. Pod warunkiem, że będzie to impreza na takim samym poziomie co dotychczasowe. Tysiące ludzi zjeżdżały do Radomia, żeby zobaczyć najlepsze grupy akrobacyjne. Czekam, aż na sesji przedstawiciele wojska powiedzą nam, czy tym razem też tak będzie. Jeśli, mają być tylko pokazy samolotów, albo grup z Polski to mówimy już o pikniku, nie o Air Show. Wtedy będą przeciwny wydawaniu miejskich pieniędzy - mówi Ryszard Fałek, radny niezależny.

- Miasto musi dbać o swój wizerunek bez względu na koszty, jakie będzie musiało ponieść. Skoro jest decyzja, że Air Show jednak będzie organizowany to trzeba wyłożyć ten milion złotych z radomskiego budżetu. Nie znam kulis zamieszania wokół pokazów. Nie wiem, kto w tej sprawie zawinił, kto doprowadził do całego zamieszania i nie będą w to wnikał. Radom i nasze lotnisko na Sadkowie potrzebują promocji, a Air Show jest ku temu doskonałą okazją. To wielka i ważna dla miasta impreza i musimy się postarać, żeby się udała. To jest teraz najważniejsze - mówi radny Andrzej Sobieraj.

- Oczywiście, że nie. Tu wszyscy się szykują na wielką zabawę i szukają pieniędzy w budżecie miasta. Ja uważam, że powinno się szukać sposobów na to, żeby pieniądze zarabiać. Nie wszyscy radomianie pójdą na te pokazy, a każdy za nie zapłaci. Zapłaci w podatkach odprowadzanych do kasy miasta. Nie na takie cele powinny być one wydawane. Jestem wrogiem tego typu pomysłów. To zwykłe marnotrawienie publicznych pieniędzy. Jak już zapadła decyzja, że impreza jednak będzie organizowana powinno się też znaleźć sponsorów, ludzi biznesu, którzy wydadzą na to swoje pieniądze - uważa Waldemar Rajca, przewodniczący Kongresu Nowej Prawicy w Radomiu.

Tymczasem wciąż nikt nie jest w stanie uciszyć dyskusji politycznej, która rozgorzała na temat potknięć, opóźnień i nieporozumień dotyczących przygotowań do imprezy. Przypomnijmy, od roku co pewien czas dowiadujemy się, że Air Show się nie odbędzie, by za chwilę posłyszeć, że impreza jednak będzie, innym razem mowa jest o zaproszeniu na piknik wojskowy.

Głos w sprawie pokazów zabrał głos prezydent Radomia Radosław Witkowski, który w środę rozesłał do mediów oświadczenie zarzucając politykom PiS rozmijanie się z prawdą. Oto tekst oświadczenia:

W ostatnim czasie w wypowiedziach posłów Prawa i Sprawiedliwości Marka Suskiego, Andrzeja Kosztowniaka i Wojciecha Skurkiewicza, pojawiło się kilka kłamstw, które w mojej ocenie są przykładem drwiny z inteligencji mieszkańców Radomia. Nie będę pisał zbyt długo, ponieważ jestem zajęty przygotowaniami do Air Show, ale krótko odniosę się do kilku poruszanych kwestii:
1. Kłamstwo: „Posłowie PiS musieli bardzo przekonywać prezydenta Radomia do zorganizowania Międzynarodowych Pokazów Lotniczych Air Show 2017”.
W rzeczywistości miastu od początku bardzo zależało na organizacji Międzynarodowych Pokazów Air Show, a zaangażowanie posłów Prawa i Sprawiedliwości było w tej kwestii znikome.
2. Kłamstwo: „Prezydent chciał jednodniowego Air Show”.
Prawda jest taka, że od początku zabiegaliśmy o dwudniowe Międzynarodowe Pokazy Air Show. Propozycja jednodniowej imprezy odnosiła się wyłącznie do zaproponowanego w pewnym momencie przez MON skromnego pikniku lotniczego.
3. Kłamstwo: „Wszystko było ustalone. Na sesji 1 czerwca, miały być zatwierdzone ustalenia, a nagle prezydent zaczął robić jakieś problemy”.
W rzeczywistości 1 czerwca, tuż przed sesją, otrzymaliśmy informację, z której wynikało, że dotychczasowe ustalenia są nieaktualne i nagle nie rozmawiamy już o Międzynarodowych Pokazach Lotniczych Air Show, lecz jedynie o pikniku lotniczym. Stanowisko radnych (radni PiS nie wzięli udziału w głosowaniu) było sprzeciwem wobec takiego obniżenia rangi imprezy. Za to radnym jeszcze raz dziękuję.
4. Kłamstwo: „Miasto ponosiło koszty organizacyjne: sprzątania, komunikacji itd.”
W rzeczywistości miasto nie ponosiło tych kosztów. W 2015 roku umowa z wojskiem była tak skonstruowana, że poniesione przez miasto nakłady były zwracane przez stronę wojskową.
5. Arogancja: „Panu prezydentowi, nie dość, ze trzeba było dać pieniądze to jeszcze lektykę i wyposażyć ją w miękkie
poduszki”.
Bez komentarza. Takie zdanie świadczy tylko o poziomie wypowiadające te słowa, czyli posła Marka Suskiego.
6. Przesada: „Pan Prezydent powinien się nisko pokłonić ministrowi Antoniemu Macierewiczowi”.
Nam, w przeciwieństwie do wypowiadającego te słowa posła Andrzeja Kosztowniaka, zależy na partnerskich stosunkach z MON i działaniach opartych na dotrzymywaniu danego słowa.
7. Prawda: „Nie byłem przy ustaleniach miasta z wojskiem”.
To jedyne prawdziwe zdanie wypowiedziane przez posła Suskiego. Być może właśnie w tym problem, że posłowie PiS nie uczestniczyli w żadnych rozmowach i nie pomagali w przygotowaniach do Air Show

#TOP Sportowy24 - internetowe hity minionego tygodnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie