Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Wajda w Radomiu. Sentymentalne spotkanie i film na uczelni

Barbara Koś
Wajda spotkał się także ze studentami i pracownikami Wydziału Sztuki Uniwersytetu Technologiczno- Humanistycznego w Radomiu.
Wajda spotkał się także ze studentami i pracownikami Wydziału Sztuki Uniwersytetu Technologiczno- Humanistycznego w Radomiu. Szymon Wykrota
Andrzej Wajda, Honorowy Obywatel naszego miasta, przebywał w Radomiu wraz z ekipą filmową realizującą dokumentalny obraz ”Szabla ojca”, opowiadający o radomskich latach reżysera.

Wajda spotkał się także ze studentami i pracownikami Wydziału Sztuki Uniwersytetu Technologiczno- Humanistycznego w Radomiu.

Do sali wykładowej wydziału przyszło bardzo wiele osób plus cała ekipa filmowców, ponieważ to wydarzenie znajdzie się też w dokumencie.
- Będzie to takie spotkanie sentymentalno – topograficzne – powitał gościa profesor Aleksander Olszewski, dziekan Wydziału.- Z tej okazji przygotowaliśmy nawet mapę Radomia.

- To dobrze, bo ja mam odnotowane wszystkie ważniejsze miejsca, w których coś dla mnie istotnego się wydarzyło – odpowiedział Andrzej Wajda. – Były to lata 1934 – 46, a w 1946 roku wyjechałem na studia w Akademii Sztuk Pięknych do Krakowa i więcej do Radomia nie powróciłem. W ciągu tych radomskich lat wiele się u mnie zdarzyło. Były to szczególne lata: wojny, okupacji, potem mojej ucieczki z Radomia jako młodego żołnierza AK…

Jak wspominał reżyser, beztroskie dzieciństwo, w którym najważniejszą rzeczą była gra w piłkę z rówieśnikami na podwórku oficerskiego domu przy ulicy Malczewskiego 22- (tu - zaznaczył gość, gdzie teraz jest tablica pamiątkowa ku czci jego ojca, oficera 72 Pułku Piechoty, powstała z inicjatywy Wydziału Sztuki) –zakończyło się niespodziewanie 1 września 1939 roku.

– A pamiętam jeszcze, że niedaleko mego domu były stajnie 72 Pułku Piechoty i że ojciec woził mnie na koniu - wspomniał jeszcze reżyser.

Koniec dzieciństwa to utrata ojca, który wraz ze swoim pułkiem wywędrował na wojnę, by potem ponieść śmierć w zbrodni katyńskiej: kapitan Jakub Wajda zginął zamordowany w więzieniu NKWD w Charkowie. Ale o tym synowie dowiedzieli się już znacznie później. Matka nie dożyła tego momentu prawdy.- Czekała na ojca do końca życia- mówił reżyser.

Swoja opowieść Wajda podzielił na punkty. Był więc punkt: „moja szkoła” –przyszły reżyser chodził do szkoły przy ulicy Reja, „kościół świętej Trójcy”, gdzie po raz ostatni zrobił dekoracje wielkanocnego grobu, "ulica Żeromskiego”, "okupacyjna praca” w magazynie kiszonej kapusty, praca u bednarza, „szkolenie w straży pożarnej”, „pomoc malującym freski w kościele bernardynów"...

Z opowieściami wiązało się wiele anegdot, dygresji i wiele odsyłań do swoich wspomnień zwartych w książkach: wywiadach rzekach i w swojej „Autobiografii”.

Podsumowaniem miała być opowieść „Szabla mojego ojca”. Ale reżyser „zboczył” z tematu opowiadając o filmie "Katyń" i do szabli już nie powrócił.

Przypomnijmy więc, że podczas pobyt w Radomiu 11 października 2011 roku podczas odsłonięcia wspomnianej już tablicy pamiątkowej na domu oficerskim ku czci kapitana Jakuba Wajdy, syn Andrzej niespodziewanie odzyskał szablę należącą do ojca, którą przyszły reżyser zakopał w Radomiu w 1939 roku. Szablę przechowała rodzina Anny Krok, która przekazała mu ją podczas uroczystości. - Rzadko zdarza się w życiu coś równie poruszającego, coś równie niezwykłego - mówił wówczas wzruszony Andrzej Wajda. Łez nie kryła także towarzysząca mu żona, Krystyna Zachwatowicz i brat, Leszek Wajda.

- Muszę przyznać, że nie poznaję już Radomia - zaznaczył na zakończenie spotkania Wajda.

-Dużo się w Radomiu zmieniło - zauważył profesor Olszewski.

- To dobrze, że się zmieniło! - odpowiedział Wajda.- Martwić się, że stary reżyser nie poznaje swojego miasta?! Miasto zmieniło się! O tośmy przecież walczyli, żeby było inaczej!

Po swych opowieściach reżyser odpowiadał na pytania słuchaczy, a potem podpisywał książki przyniesione przez przybyłych na to niecodzienne spotkanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie