Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Firma Rodex z Radomia podarowała rower okradzionemu pacjentowi pogotowia ratunkowego

MK
Marek Marciniak jest szczęśliwy, że może korzystać z nowoczesnego roweru. Obok jego babcia, która także doceniła starania darczyńców.
Marek Marciniak jest szczęśliwy, że może korzystać z nowoczesnego roweru. Obok jego babcia, która także doceniła starania darczyńców. Tadeusz Klocek
W czwartek w Radomskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego odbyło się przekazanie roweru dla poszkodowanego Marka Marciniaka, któremu na początku listopada bezczelny złodziej ukradł jednoślad, kiedy jemu medycy udzielali niezbędnej pomocy.

Pan Marek był niezwykle szczęśliwy w czwartkowe południe. Nie mógł wydusić z siebie słowa, był bardzo szczęśliwy. - Dziękuję, nie mam słów, odzyskuję wiarę w ludzi - mówił.

O całej sytuacji dowiedział się w szpitalu. Opowiadał, że gdy dowiedział się o tej bulwersującej sprawie było mu bardzo przykro i był zły na bezczelnego złodzieja. Wspominał, że jego pierwsze słowa po przebudzeniu się w szpitalu brzmiały: „gdzie rower?”, a potem „już go nie odzyskam”. Podczas przekazania nowego roweru była obecna również babcia poszkodowanego, która dziękowała darczyńcom za szczęśliwe zakończenie. Mówiła, że to jedyny środek transportu wnuka, który jeździ nim do sklepu i na wycieczki.

Od tamtego feralnego dnia musiał jeździć na rowerze babci, który później się zepsuł.

Dar od firmy Rodex

Pomysłodawcami ufundowania roweru było radomskie Bractwo Rowerowe oraz pracownicy pogotowia. Fundatorem została firma Rodex, która przekazała rower firmy Romet. Jednoślad jest bardzo nowoczesny, ma specjalnie dopasowaną ramę do wzrostu pana Marka oraz wygodne siodełko. Po za tym jest wyposażony w przerzutki, bidon, bardzo komfortowy i bezpieczny. Radomska policja nadała mu specjalne oznaczenia i wpisała do rejestru, dzięki którym, jeśli kradzież by się powtórzyła, łatwiej go będzie odnaleźć.

- Cieszę się, że mieliśmy pozytywny udział w tym wydarzeniu, dołożyliśmy swoją cegiełkę. Wspólnie zrobiliśmy wielką rzecz. Kiedy usłyszeliśmy o całej sprawie, strasznie nas zbulwersowała - mówił Sławomir Byzdra, jeden z właścicieli firmy Rodex.

Bezczelna kradzież

Przypomnijmy, że cała sytuacja miała miejsce 30 września na ulicy Beliny - Prażmowskiego w Radomiu. Pogotowie zostało wezwane, bo pan Marek źle się czuł. Kiedy ratownicy zajmowali się chorym, jakiś przechodzień powiedział, że zaopiekuje się jego rowerem i odprowadzi go do domu. Niestety, słowa nie dotrzymał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie