- Czekamy na spisanie propozycji i dokładne wyliczenia - zapowiada wiceprezydent Radomia Konrad Frysztak.
Niebezpieczne drgania
Przy odbiorze technicznym, po badaniach specjaliści z Politechniki Gdańskiej uznali, że kładka nie może być oddana do użytku, bo nie jest bezpieczna. Okazało się, że zbyt duże są drgania konstrukcji. To ich zdaniem wina projektu.
W ubiegłym tygodniu odbyło się spotkanie przedstawicieli firmy projektowej, Politechniki Gdańskiej i miasta. - Jest za wcześnie, żeby mówić o konkretnych procedurach naprawienia obiektu - mówi Konrad Frysztak. - Projektanci przedstawili swoje pomysły na rozwiązanie problemu. Do połowy stycznia mamy dostać konkretne obliczenia. Wtedy zarząd dróg będzie się mógł do nich odnieść i zatwierdzić.
Tłumiki mogą pomóc
Zdaniem projektantów problem może rozwiązać montaż tak zwanych tłumików drgań. Jeśli zapadnie decyzja o ich montażu zapłaci za to miasto. Ale odbierze pieniądze z ubezpieczenia firmy projektowej.
- Zdecydowaliśmy, że zamontujemy czujniki, które będą na bieżąco monitorowały pracę lin i zachowanie obiektu, aby mieć pewność, że kładka jest bezpieczna - dodaje Konrad Frysztak. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem na przełomie maja oraz czerwca przyszłego roku kładka zostanie oddana do użytku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?