Rozpoczęły się one punktualnie o godzinie 10 na placu Jagiellońskim, gdzie zebrało się w sumie ponad sto osób. Uczestnikami pochodu, który wyruszył po oficjalnych przemówieniach, byli głównie starsi ludzie. Choć nie zabrakło też grupy młodych działaczy lewicy.
W tym roku podczas przemarszu nie było orkiestry, która w poprzednich latach zawsze uświetniała uroczystości pierwszomajowe.
- Tegoroczny pochód jest milczącym protestem wobec trudnej sytuacji na rynku pracy, braku perspektyw, zwłaszcza młodego pokolenia na godna pracę i godne życie. Bez upomnienia się dziś o swoje prawa, na godną przyszłość i godną emeryturę młode pokolenie może już nie mieć szans. Trzeba powiedzieć stanowcze dość głodowym pensjom i wyzyskowi ze strony pracodawców - mówił Marcin Dąbrowski, przewodniczący radomskich struktur Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Nowością był udział w pochodzie pierwszomajowym Grupy Radomskie Składaki, której przedstawiciele zaprezentowali rowery z epoki Polski Ludowej. Na bagażnikach składaków nie zabrakło na przykład... archiwalnych wydań "Trybuny Ludu".
Przemarsz z transparentami i flagami zakończył się przed gmachem Urzędu Miejskiego przy ulicy Żeromskiego 53. Tam, przed rozejściem się uczestników, odśpiewano jeszcze Międzynarodówkę.
Radomskie obchody protestu robotniczego przebiegały bardzo spokojnie w asyście policji i Straży Miejskiej. Jeszcze dekadę temu na trasie przemarszu dochodziło do mocnych utarczek słownych, a nawet przepychanek z uczestnikami kontrmanifestacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?