Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podział Mazowsza. Trwa debata na temat wyłączenia Warszawy z Mazowsza

Janusz Petz;[email protected]
Po wyborach Prawo i Sprawiedliwość wycofuje się z pomysłu wydzielenia Warszawy z Mazowsza i utworzenia nowego województwa. Dodajmy, że wycofało się „na razie” i raczej głosami warszawskich polityków ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego.

Sam prezes Kaczyński w kampanii wyborczej wielokrotnie zapewniał, że do takiego podziału dojdzie. Lokalni politycy tej partii mówią z kolei, że koncepcja podziału jeszcze wróci, być może za dwa lata, przed wyborami samorządowymi. - Nie można przejść do porządku dziennego nad argumentem, że nowe województwo straci dotacje unijne. Taki podział może mieć miejsce po zakończeniu obecnej perspektywy unijnej, ale aby tak się stało, już dziś reforma administracyjna musi być przygotowywana - mówi poseł Wojciech Skurkiewicz z Prawa i Sprawiedliwości.

Ewentualny podział województwa ma swój podtekst polityczny. W poprzednich wyborach do władz województwa większość zdobyła koalicja PO - PSL. Gdyby wówczas istniały dwa województwa, w Warszawie wygrałaby Platforma Obywatelska, ale na Mazowszu zdecydowanym zwycięzcą zostałoby Prawo i Sprawiedliwość. Tymczasem przeciwnicy podziału zwierają szeregi. W piątek w Radomiu odbyła się konferencja z udziałem warszawskich naukowców, zorganizowana przez Urząd Marszałkowski i Urząd Miejski w Radomiu. Tam przekonywano, że ewentualny podział odbędzie się ze stratą dla Warszawy i Mazowsza. Województwo mazowieckie bez Warszawy stałoby się bowiem najbiedniejsze w kraju. - Nagle marszałek Adam Struzik i koledzy zaczęli się martwić o Radom? - ironizuje profesor Radomir Jasiński, radomianin, pracownik naukowy Politechniki Krakowskiej. - Niech się tym nie martwi „warszawka”, to jest problem mieszkańców regionu radomskiego.

O możliwych skutkach wydzielenia Warszawy z Mazowsza mówili podczas piątkowej konferencji w Radomiu między innymi eksperci i naukowcy z Uniwersytetu Warszawskiego Paweł Swianiewicz, Krzysztof Opolski Piotr Modzelewski Wziął w niej również udział marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Naukowcy z Warszawy przekonywali, że lider rozwoju, czyli województwo mazowieckie, bez Warszawy zamieni się w jeden z najbiedniejszych regionów Polski. Przekonywali, że dzięki pieniądzom wypracowanym w stolicy udało się zrealizować ponad 23 tysięce inwestycji na Mazowszu. Marszałek Struzik zwrócił uwagę na irracjonalność dostosowywania granic administracyjnych kraju do bieżących potrzeb pozyskiwania środków unijnych, tym bardziej, kiedy dostęp do tych funduszy można zabezpieczyć w znacznie prostszy i tańszy sposób. - Podział administracyjny Mazowsza nie ma żadnej racjonalnej przewagi nad podziałem statystycznym. Pociąga natomiast za sobą szereg negatywnych skutków - mówił marszałek województwa. Zwrócił uwagę, że nowe województwo bez Warszawy musiałoby też zabrać ze sobą adekwatną część długu jakiego dorobiło się Mazowsze. Argumentem przeciwko podziałowi jest to, że główny dochód województwa do odpisy z podatku dochodowego od osób prawnych (CIT), który obecnie w prawie 90 procentach pochodzi z Warszawy.

Zwolennicy podziału przekonują z kolei, że cały system finansowego zasilania województw jest błędny. Większość wielkich ogólnopolskich firm i tak jest zarejestrowana w Warszawie, choć pieniądze zarabia w całym kraju. Te firmy raczej wydają pieniądze w Warszawie niż je zarabiają. Konieczne jest więc stworzenia sprawiedliwego systemu liczenia odpisów podatkowych oraz nowego systemu dotacji wyrównawczych.

Opinie samorządowców z naszego regionu

Marian Kmieciak, wójt Odrzywołu:

- Jest już na to za późno. Taka operacja byłaby dobra osiem lat temu, bo Radomskie zyskałoby na dostępie do dotacji z Funduszu Spójności. Warszawa wzięła z niego aż 40 procent.

Andrzej Sobieraj, radny z Radomia:

- Oczywiście, że dzielić. Z wypowiedzi przeciwników podziału przebija jedno: obawa o własne stołki i tyle. Ci, którzy namawiają do utrzymania obecnego województwa posługują się tak mało konkretnymi argumentami, że można je nazwać spokojnie „laniem wody”.

Robert Fidos. wójt Borkowic:

- Podział statystyczny tak, a jeśli zmiany w podziale administracyjnym, to w całym kraju. Po 18 latach powinny być korekty. Mojej gminie bliżej jest do województwa świętokrzyskiego, które powinno sięgać do Pilicy.

Zdzisław Dulias, wójt Wierzbicy:

- Moim zdaniem bezdyskusyjne są korzyści jakie ma region radomski z tytułu funkcjonowania w województwie mazowieckim ze stolicą w Warszawie i z jednym budżetem. Nie zawrócimy historii. Reforma przed 18 laty była konieczna, aby stworzyć silne regiony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie