Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radom. Pieniądze na budowę alei Wojska Polskiego są w budżecie miasta. Mieszkaniec zgłosił odwołanie. Czy miasto straci 93 miliony dotacji?

ik
Radni wprowadzili do budżetu Radomia pieniądze na przebudowę alei Wojska Polskiego. Miasto jutro ogłasza przetarg, ale pozwolenie na budowę nie jest jeszcze prawomocne. Minister rozpatruje jeszcze odwołanie jednego z mieszkańców miasta. Opozycja przekonuje, że to przez zaniedbanie urzędników prezydenta inwestycja i państwowa dotacja są zagrożone. – Nie popełniliśmy żadnego błędu – odpowiada prezydent Radosław Witkowski.

We wtorek odbyła się nadzwyczajna sesja radomskiej Rady Miejskiej. Zwołano ją na wniosek prezydenta Witkowskiego. Temat był jeden: wprowadzenia do budżetu Radomia i Wieloletniej Prognozy Finansowej 93 milionów złotych państwowej dotacji na przebudowę alei Wojska Polskiego oraz odcinka ulic Żółkiewskiego i Zwolińskiego.

Radni spotkali się w trybie pilnym, bo czas goni. Zgodnie z harmonogramem w tym roku jest do wydania ponad 28 milionów złotych, resztę pieniędzy z budżetu państwa miasto będzie dostawało w 2019 i 2020 roku. Chodziło o jak najszybsze wpisanie dotacji, co zdaniem Radosława Witkowskiego otwiera drogę do ogłoszenia przetargu na wykonanie prac. Jak tłumaczył bez zabezpieczonego finansowania prac nie mógł zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych wybrać wykonawcy przebudowy.

Z rygorem, czy bez?

Radni jednogłośnie przyjęli uchwały, ale zanim doszło do głosowania radni opozycji wytykali prezydentowi i jego ekipie błędy w przygotowaniu inwestycji.

Jakub Kowalski z Prawa i Sprawiedliwości dopytywał, czy miasto występując do wojewody o pozwolenie na budowę, tak zwane Zezwolenie na Realizację Inwestycji drogowej w trybie specustawy poprosili też o rygor natychmiastowej wykonalności.

- To pozwoliłby na rozpoczęcie inwestycji nawet, jeśli na pozwolenie na budowę wpłynęłyby skargi. Większość samorządów o rygor natychmiastowej wykonalności występuje „z automatu”, robi to znakomita większość samorządów. A miasto nie skorzystało z tego trybu – dopytywał Jakub Kowalski. – Usłyszałem, że miasto tego nie zrobiło, a skarga wpłynęła.

Jak wyjaśniał Jakub Kowalski, rygor natychmiastowej wykonalności usprawnia prowadzenie inwestycji. Skargi mieszkańców na pozwolenie na budowę nie wstrzymują prac. Na przykład właściciel działki, która ma być zajęta pod nową drogę nawet, jeśli nie zgadza się z takim rozwiązaniem, ma obowiązek udostępnić ją wykonawcy. Później toczy się postępowanie o odszkodowanie.

- To skandal, że miasto o to nie wystąpiło – mówił Dariusz Wójcik z Prawa i Sprawiedliwości. – Byliśmy mamieni, że nie można ogłaszać przetargu na budowę, bo wojewoda nie podpisał umowy na dofinansowanie inwestycji. Nie było przetargu, bo nie ma pozwolenia na budowę.

Radni PiS zwracali też uwagę na to, że czasu na wydanie zaplanowanych na ten rok 28 milionów jest bardzo mało. A to może w ogóle zagrozić możliwości skorzystania z dotacji budżetu państwa.
- Jeśli nawet teraz zostanie ogłoszony przetarg to kiedy wykonawca wejdzie na plac budowy? W sierpniu? Czy zdążymy „przerobić” te pieniądze? – dopytywał Adam Bocheński z PiS.
- Pan prezydent Frysztak wiele razy pokazywał tu swoją hardość. Teraz powinien mieć odwagę przyznać się do popełnienia błędu – namawiał Jakub Kowalski.

Prezydent: będzie przetarg

- Nie popełniliśmy żadnego błędu, wszystko zostało przeprowadzone bardzo dobrze – odpowiadał prezydent Witkowski. – Chciałabym wszystkich uspokoić. Jutro rozpoczynamy procedurę przetargową.

Jego zastępca przyznał, że miasto nie wystąpiło o rygor natychmiastowej wykonalności przy pozwoleniu na budowę.
- O pozwolenie na budowę występowaliśmy kilka miesięcy temu, kiedy jeszcze nie było wiadomo, czy w ogóle dostaniemy jakąkolwiek dotację – mówił Konrad Frysztak.

Przypomnijmy, umowę na dofinansowanie przebudowy ulic wojewoda mazowiecki podpisał w sobotę, 10 marca, prezydent kilka dni później.

Konrad Frysztak zapewnia, że jest spokojny o rozstrzygnięcie skargi, która wpłynęła na decyzję o pozwolenie na budowę. Jak mówił złożył ją jeden z mieszkańców ulicy Porannej. Odwołał się od tego, że na wysokości jego posesji nie ma ekranu dźwiękoszczelnego.
- Decyzja dyrekcji ochrony środowiska jest w tej kwestii jednoznaczna i mówi o tym, że kilkanaście miesięcy po zrealizowaniu zadania trzeba będzie zrobić badania i wtedy będzie wiadomo, czy ekrany trzeba będzie dostawiać, czy nie – wyjaśniał Konrad Frysztak. - Miasto, projektant i wojewoda nie popełnili żadnego błędu. Jestem spokojny od decyzję ministra infrastruktury.
Minister ma rozpatrzyć skargę mieszkańca Radomia 30 marca. Dopytaliśmy, czy miasto nie mając prawomocnego pozwolenia na budowę może ogłaszać przetarg?

- Już jutro rozpoczynamy procedurę – odpowiada Konrad Frysztak. – Będziemy odkłamywać to co mówi opozycja.
Jak już pisaliśmy przebudowa alei Wojska Polskiego oraz odcinków ulic Żółkiewskiego i Zwolińskiego ma kosztować około 116 milionów złotych. Dotacja z budżetu państwa to 80 procent wydatków, resztę dołoży miasto.

Zobacz także: Radom. Wielka awantura na sesji. Mieszkańcy wywalczyli naprawę ulic. Krzyczeli: - To cyrk, nie sesja!

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie