Zobacz też: To będzie najdroższy samochód na świecie. Historyczna wersja Ferrari idzie pod młotek (RUPTLY/x-news)
Ta sprawa to „odprysk” znacznie większego postępowania, w którym zarzuty usłyszało już kilka osób. Zdaniem prokuratury grupa była zorganizowana, istniał w niej podział ról na tych, którzy dokonywali kradzieży i tych, którzy zajmowali się legalizacją pojazdów oraz ich sprzedażą. Podejrzanymi o kierowanie grupą byli Artur i Dariusz B.
Część członków grupy skazano prawomocnymi wyrokami, w stosunku do innych podejrzanych toczy się odrębne postępowanie.
Mateusza F. zatrzymano w lutym 2016 roku. Początkowo nie przyznawał się do winy, potem jednał zmienił zdanie i opisał, jak dochodziło do kradzieży. Prokuratura zarzuciła mu, że w 2013 roku dokonał razem z innymi członkami grupy 32 kradzieży samochodów. Złodziei interesowały zwłaszcza auta: volkswagen caddy, touron, audi A3 i A4 oraz mercedes sprinter. Pojazdy ginęły w Radomiu, Warszawie i innych miastach.
Jak twierdzi prokuratura grupa działała też bardzo prężnie za granicą, kradnąc tam i sprowadzając do Polski samochody dostawcze. Potem w kraju były w nich przerabiane numery identyfikacyjne, przestępcy fałszowali też dokumentację.
Proces Mateusza F. będzie się toczył w Sądzie Okręgowym w Radomiu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?