- Reumatologia ma stać się pododdziałem Interny. To znaczy, że na Internie wydzielonych zostanie 10 łóżek dla naszych chorych. Obecnie jest ich 40 i wszystkie zajęte, bo chorych nie brakuje i są nimi coraz częściej młodzi ludzie - mówi Danuta Choroś specjalista reumatolog, kierownik Oddziału Reumatologii szpitala na Józefowie.
Zmiany mają być wynikiem restrukturyzacji i dotkną nie tylko Reumatologię. Część łóżek ma zniknąć też z Oddziału Położniczo - Ginekologicznego i Kardiochirurgii. Laryngologia ma stać się pododdziałem Chirurgii. Pracę w szpitalu do końca 2018 roku straci ponad 80 osób.
Kierownicy oddziałów, na których mają być zmiany otrzymują zdawkowe informacje.
- We wtorek na zebraniu usłyszałam do prezesa szpitala, że oddział którym kieruję od 14 lat zostanie włączona w Internę. Nie było jednak informacji od kiedy. Na drugi dzień dowiedziałam się pokątnie, że zmiany wchodzą w życie od 1 kwietnia, czyli za klika dni. Co z 40 pacjentami których mamy obecnie na oddziale, co z tymi, którzy mieli być na dniach przyjmowani? Na Internie wypisywana jest do domów cześć pacjentów, by stworzyć 10 łóżek dla chorych z można powiedzieć likwidowanej Reumatologii - mówi Danuta Choroś.
Obecnie na oddziale pracuje 4 lekarzy specjalistów i 15 pielęgniarek (trzy na urlopach wychowawczych, macierzyńskich).
Od 1 kwietnia 6 sióstr ma trafić na Internę, pozostałe na inne oddziały.
- Tworzymy zespół, który wypracował sobie wspólny schemat działania, w którym najważniejsze jest dobro pacjenta. Teraz to wszystko legnie w gruzach. Część pielęgniarek jest w wieku 50+, trudno im będzie odnaleźć się na OIOM-ie czy innych oddziałach - mówi Danuta Choroś.
Załamani najświeższymi informacjami są pacjenci Reumatologii.
-Choroba nie wybiera, tymczasem nikt z podejmujących decyzję nie ma na względzie pacjenta - mówi Jolanta Kaca, pacjentka oddziału.
Krystyna Czystaw na Reumatologii przebywa już piąty raz.
- Cierpię na reumatoidalne zapalenie stawów i wymagam specjalistycznego leczenia. Tu jest dobra opieka i empatyczny personel. Jak po pierwszym kwietnia wszystko się zmieni nie będę miała gdzie się leczyć - mówi starsza kobieta.
Kolejna z pacjentek chwali fachowość lekarzy i nie kryje smutku ze zmian, które się szykują.
- Dwa lata temu trafiłam do jednego z warszawskich szpitali i do tej pory nie zdiagnozowano mojej choroby. Tu na Józefowie wykonano kompleksowe badania i czekam już na ich wynik - mówi Anna Derlecka- Grudzińska.
Z poważnymi dolegliwościami trafiły też pacjentki Grażyna i Jadwiga.
- Łatwo coś zniszczyć, ale trudno odbudować. Pacjenci z ciężkimi chorobami i niedyspozycjami, będą zmuszeni szukać pomocy w Warszawie i Lublinie. Czy tak powinno być? - pytają zasmucone.
Od zmian, jakie szykują się w szpitalu nie ma odwrotu, jak mówi Krzysztof Zając, wiceprezes szpitala na Józefowie.
- Nie może tak być, że wykorzystana jest tylko część łóżek na oddziałach a taka sama obsada personelu jak gdyby były wszystkie zajęte - mówi wiceprezes i podaje przykład Oddziału Ginekologiczno-Położniczego, gdzie liczba porodów spadła. Kiedyś było ich ponad 2 tysiące rocznie, teraz co najmniej o 500 mniej.
Co z pomieszczeniami po oddziałach, które czekają największe „metamorfozy”?
- Znajdują się one w budynku D, który musi być wyremontowany. Dostaliśmy na to pieniądze od Marszałka. Stworzony zostanie tam specjalny oddział na wypadek takich darzeń jak zakażenia czy inne sytuacje - mówi wiceprezes Zając.
Zobacz także: Restrukturyzacja szpitala na Józefowie w Radomiu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?