Uroczystości żałobne odbyły się w kościele pod wezwaniem świętego Stefana przy ulicy Idalińskiej. Wzięło w nich udział około tysiąca osób.
- To nie był lot donikąd. Święty Paweł mówił, że człowiek nie ma swojej ojczyzny na ziemi. Ona jest w niebie. To nie jest tak, że na końcu tego lotu, w szczerym polu na Grzegorza nikt nie czekał. Czekał Jezus Chrystus. Grzegorz miał krótkie życie, ale spełnione - powiedział podczas homilii ksiądz Andrzej Jędrzejewski.
Stwierdził, że czytał wywiady z mistrzem świata i jego uwagę zwróciły stwierdzenia Grzegorza Krzyżanowskiego, iż paralotniarstwo jest sportem bardzo bezpiecznym. - Widzimy jak kruche jest to nasze ziemskie bezpieczeństwo. Powinniśmy wszyscy pomyśleć jak kruche jest nasze ziemskie życie i wyciągać z tego wnioski - mówił Andrzej Jędrzejewski.
Po nabożeństwie żałobnym w kościele uczestnicy uroczystości pogrzebowych przejechali na cmentarz przy ulicy Limanowskiego w Radomiu, gdzie odbyło się złożenie zmarłego do grobu. Mistrza świata bardzo ciepło i z nieukrywanym wzruszeniem wspominali koledzy piloci, członkowie kadry Polski w motoparalotniarstwie.
Przypomnijmy, Grzegorz Krzyżanowski zginął w poniedziałek na lotnisku na Piastowie, dzień po tym, jak w tym samym miejscu zdobył podwójny tytuł wicemistrza Polski w motoparalotniarstwie - w konkurencji klasycznej i slalomie.
W poniedziałek testował nowe skrzydło motoparalotni. Runął na ziemię z wysokości około 100 metrów. Przyczyny katastrofy bada Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych oraz prokuratura.
"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?