Po raz pierwszy rodzice uczniów rozpoczynających naukę w szkole podstawowej nie muszą nerwowo szukać pieniędzy na zakup książek do szkoły. Rząd sfinansuje elementarz.
Na razie nie ma większego ruchu w radomskich księgarniach. Ci, którzy szukają książek do szkoły na zakupy ruszą raczej w sierpniu. A pierwszoklasiści w ogóle nie muszą się martwić o książki: to szkoły mają obowiązek zapewnić elementarz.
W RADOMIU - WSZYSCY
Każda szkoła, która chciała skorzystać z darmowego podręcznika Ministerstwa Edukacji Narodowej, musiała to wcześniej zgłosić. Przymusu nie było, bo gdyby nauczyciele i dyrekcja podstawówki orzekli, że wybiorą inny podręcznik - to liczyło się ich zdanie. Ale wtedy gmina musiałby sfinansować zakup książek, bo rodzice mają zagwarantowane, że nic nie będą płacić.
- W Radomiu wszystkie publiczne szkoły podstawowe, a mamy ich w mieście 26 zdecydowały, że będą korzystać z elementarza przygotowanego przez Ministerstwo Edukacji Narodowej - mówi Leszek Pożyczka, dyrektor wydziału edukacji i sportu Urzędu Miasta w Radomiu.
Dodatkowo każda szkoła dostanie po 25 złotych na jednego ucznia na zakup książek do nauki języka angielskiego. Będzie też kolejne 50 złotych na jednego ucznia, na zakup ćwiczeniówek.
TRAFIĄ DO BIBLIOTEKI
Darmowe elementarze będą się różnić od dotychczasowych książek. Przede wszystkim podręczniki będą własnością szkoły i formalnie - na stanie biblioteki.
- Z założenia elementarz ma służyć następnym uczniom. Trzeba będzie więc szanować książkę. Nie będzie tam wycinanek, kolorowanek, czy wklejanek. Z kolei wszystkie zadania będą w ćwiczeniówkach - mówi Dorota Sokołowska, dyrektor radomskiej delegatury Kuratorium Oświaty w Radomiu.
Jeden egzemplarz ma służyć trzem kolejnym rocznikom dzieci. Elementarz ma 92 strony i jest podzielony na cztery części. Na razie są gotowe dwie, a w kolejnych miesiącach mają być gotowe ostatnie dwie części. Podział elementarza na cztery tomiki ma też taki cel, by dzieci nie dźwigały za dużo książek w tornistrze.
Zanim elementarz trafił do druku, był wcześniej recenzowany przez ekspertów, ale też i rodziców uczniów. Były uwagi do elementarza, a część z nich została wprowadzona. Każdy może obejrzeć podręcznik na stronie: naszelementarz.men.gov.pl.
LĘK PRZED NIEZNANYM
Niektórzy nauczyciele, z którymi rozmawialiśmy, obawiają się, że elementarz jest na przeciętnym poziomie i raczej nie będzie pomocny uczniom, którzy lepiej się uczą, są ambitni.
- Nie przeszkadza to jednak, by nauczyciel w kreatywny sposób przygotowywał lekcje dla wszystkich pierwszaków. Nauczyciel przecież może sięgać po inne książki i pomoce - dodają zwolennicy elementarza.
Są też obawy, co będzie, jeśli dziecko zniszczy książkę, porysuje, lub zaleje sokiem. Nie ma razy - książkę trzeba będzie odkupić. Ma przecież posłużyć trzy lata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?