Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czas na szkolne zakupy. Radomianie kupują wyprawki

Antoni SOKOŁOWSKI [email protected]
- W wakacje jest najlepszy czas na spokojne wybranie zeszytów, przyborów szkolnych – mówi Jarosław Krzyk z radomskiego sklepu Biuroman's.
- W wakacje jest najlepszy czas na spokojne wybranie zeszytów, przyborów szkolnych – mówi Jarosław Krzyk z radomskiego sklepu Biuroman's. Izabela Adamska
Już za ponad dwa tygodnie rozlegnie się pierwszy dzwonek nie tylko w radomskich szkołach. Najwyższy czas kupić książki i zeszyty. Szkolne aleje z najpotrzebniejszymi towarami już dominują supermarketach i dyskontach. Rodzice uczniów ruszyli na zakupy nerwowo licząc pieniądze.

Wyprawka, to przede wszystkim podręczniki, ale to nie wszystko. Większość uczniów korzysta już z komputerów, bo to podstawowe narzędzie do nauki. Na nowy rok szkolny szykują się sklepy papiernicze, elektroniczne, nawet odzieżowe i obuwnicze.

LAPTOPY NA PÓŁKACH

Nawet sieci sklepów, które specjalizują się w sprzedaży produktów nie tak bliskich szkole, nie omijają towarów związanych z nauką. Dlatego choćby w meblowych składach możemy znaleźć pełne wyposażenie pokoju ucznia: kolorowe biurka, fotele, lampki, tablice korkowe, nawet firanki i dywaniki.

Z kolei sklepy z elektroniką chwalą się sprzętem, w kolorystyce specjalnie przygotowanej dla uczniów.

- Komputer jest lekki, specjalnie przygotowany dla młodszych dzieci, nawet kolory są jaskrawe, by mogły wybrać je młodsze dzieci - mówi sprzedawczyni pokazując jeden z modeli.

Takie laptopy można kupić już od 1200 - 1500 złotych. Górna granica jest dużo wyższa. Do tego programy edukacyjne, drukarka, za cenę choćby 150 złotych. Ale nie każda radomska rodzina może sobie pozwolić na wszystkie zachcianki ucznia.

- Nie mogę kupować tego, co moje dzieci sobie zamarzą. Mam dwoje dzieci i jakoś udało mi się w tym roku wysłać je na półkolonie, a to też przecież kosztuje. Muszę zaplanować jeszcze zakup ubrań do szkoły, nie mówiąc już o kurtce i butach na zimę, bo dzieci szybko rosną - mówi pani Magdalena, którą spotkaliśmy wczoraj w jednym z radomskich sklepów.

NIE CHCĄ BYLE CZEGO

Sklepy ustawiają regały z kredkami, zeszytami w najbardziej eksponowanych miejscach. Często sprzedawane są towary hurtowo sprowadzane z Azji. Są z reguły tańsze od firmowych produktów.

- Nie ma co kupować najtańszych, klejonych zeszytów. Kupiłam raz takie i dziecku rozleciały się kartki po paru tygodniach nauki. Lepiej od razu kupić porządny, zszywany zeszyt. To samo zresztą dotyczy chińskich tanich plecaków i tornistrów. Są marnej jakości i śmierdzą farbą - mówi jedna z matek spotkanych w markecie.

Inni rodzice narzekają, że dzieci chcą mieć te zeszyty i piórniki, które są ozdabiane bohaterami filmów, kreskówek. Zwykle są to droższe rzeczy, stąd duża rozbieżność w cenach niektórych produktów. Od lat dobrze sprzedają się te zeszyty, plecaki, piórniki, czy kredki, które są ozdabiane ulubionymi księżniczkami, wróżkami, czy piosenkarzami.
Jarosław Krzyk z radomskiego sklepu Biuroman's radzi zaglądać nie tylko do marketów, ale i do mniejszych sklepów.

- Na miejscu sprzedawca może doradzić, co potrzebne, a co nie. W dużych sklepach nie ma pomocy ze strony sprzedawców - twierdzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie