Sebastian Pawłowski, kanclerz Bractwa Rowerowego:
Żeby dojechać do Jedlni-Letnisko za szkołą w Natolinie skręcamy w lewo.
Po przekroczeniu skrzyżowania z drogą na Lublin przeprowadzamy rower na drugą stronę torów i jedziemy szutrem do przystanku kolejowego Rajec Poduchowny.
Sebastian Pawłowski, kanclerz Bractwa Rowerowego:
- Z niecierpliwością czekamy na obiecaną trasę asfaltowe połączenie Jedliną-Letnisko. Ponoć rozmowy na ten temat już trwają i jest duża szansa na powodzenie inwestycji. To byłaby doskonała trasa rekreacyjna, która służyłaby także okolicznym mieszkańcom.
Sebastian Pawłowski, kanclerz Bractwa Rowerowego poleca przyjemną trasę do Jedli-Letniska, która prawie cały czas biegnie asfaltem. I co najważniejsze nie jest to wąska i oblegana przez kierowców trasa kozienicka. - A liczy tyle samo kilometrów - zaznacza Sebastian.
Łukasz Zaborowski, również z bractwa, poleca natomiast ambitniejszą i malowniczą wycieczkę do Orońska. - Po drodze może zwiedzić kilka pięknych miejsc - zachęca.
KIERUNEK JEDLNIA-LETNISKO
Wyprawę do Jedlni-Letnisko rozpoczynamy z dowolnego punktu Radomia. Trasa liczy 15 kilometrów i prowadzi przez wsie. Wystarczy dotrzeć przed bramę lotniska. Tam skręcamy w lewo i jedziemy cały czas ulicą Poranną. Koło kościoła skręcamy w lewo i dojeżdżamy do szkoły w Natolinie. Za szkołą skręcamy w lewo i jedziemy aż do torów kolejowych Radom-Dęblin, za torami dojeżdżamy do skrzyżowania z drogą na Lublin. Przekraczamy ją i na pierwszym skrzyżowaniu skręcamy w prawo.
Przejeżdżając przez Rajec Szlachecki dojeżdżamy do wiaduktu nad torami i jedziemy wzdłuż niego do linii kolejowej Radom-Lublin. Za torami jedziemy szutrem do przystanku kolejowego Rajec Poduchowny. Następnie asfaltem cały czas prosto przez Groszowice do Wrzosowa. - Na tym odcinku należy zachować ostrożność, bo przy kościele widnieje znak stop i jest skrzyżowanie z drogą do Antonówki - zaznacza Sebastian Pawłowski.
Gdy kończy się asfalt skręcamy w polna drogę w lewo i dojeżdżamy do linii kolejowej Radom-Lublin.
Jadąc wzdłuż niej dojeżdżamy do mostku na rzece Pacynce. Przejeżdżamy go, następnie przekraczamy przejazd kolejowy. Skręcamy w prawo i jesteśmy w Jedlni-Letnisko na ulicy 1 Maja.
- To bardzo przyjemna i łatwa trasa - mówi Sebastian Pawłowski. - Jest kilka odcinków po piachu, ale to krótkie kawałki.
Starokrakowską to jedzie się cały czas czas prosto - przez Krychnowice, oba przejazdy aż do samej Kowali. Nie robimy tam żadnych skrętów...
Zobaczyć można skałkę w kształcie ambony w zboczu wyrobiska - coś tam pokręciłaś...
Ta trasa obfituje w rozległe widoki - to tak. Ale cała reszta: skalne ostańce, skamieniałe amonity w wapieniu, prehistoryczne kopalnie krzemienia - owszem są, ale nie w obfitości... A współczesne kamieniołomy to dopiero koło Szydłowca.
Czekamy na Wasze pomysły
Czekamy na Wasze pomysły
Masz opracowaną ciekawą trasę wycieczki po ziemi radomskiej? Napisz do nas i przedstaw ją. Chętnie zamieścimy ją na łamach naszej gazety oraz na portalu WWW.ECHODNIA.EU/RADOMSKIE. Czekamy na e-maile: [email protected] i telefony pod numerem: 48/382-11-67 oraz 697-770-612
NA OROŃSKO
Trasę do Orońska wygodnie rozpocząć z Borek. Tam skręcamy w ulicę Starokrakowską skąd prosto dojeżdżamy do Kowali. Mijamy skrzyżowanie w Kowali, przy którym mapa okolicy i pomnik ze śmigłem samolotowym, upamiętniający wyczyn Żwirki i Wigury. - Dojeżdżamy do kościoła świętego Wojciecha skąd rozlega się piękne widoki - mówi Łukasz Zaborowski.
Naprzeciwko kościoła, po drugiej stronie drogi stoi kapliczka Matki Bożej. Po jej lewej stronie, dokładnie na wprost wejścia do kościoła, zaczyna się droga gruntowa. Ruszamy nią i mijając wieżę przekaźnikową wjeżdżamy w las. Przed nami spłaszczony kopiec, otoczony rowem oraz wałem. W średniowieczu był to gród obronny.
Jedziemy dalej mijając grodzisko po prawej stronie i dojeżdżamy do wyrobiska kopalni piasku. - Tu warto zboczyć na chwilę w lewo i zobaczyć skałkę w kształcie ambony w zboczu wyrobiska - mówi nasz przewodnik.
Wracamy ze skałki i jedziemy dalej drogą w dół. Za płotem po lewej stronie wystawa starych i nowych autobusów tudzież innego sprzętu jeżdżącego. Docieramy do asfaltowej drogi i skręcamy w lewo.
Przejeżdżamy 200 metrów i skręcamy w lewo. Przy tabliczce z dwoma mieczami i napisem 500 metrów. Jedziemy lasem i docieramy do pomnika upamiętniającego bitwę stoczoną w roku 1863 roku. Dalej trasa już prosto prowadzi do Orońska przez Załawie, linię kolejową i Dąbrówkę Zabłotnią. Docieramy do Orońska. Przecinamy drogę E 77 i podążamy dalej prosto. Przed Centrum Rzeźby Polskiej skręcamy w lewo i docieramy właśnie do Centrum Rzeźby Polskiej.
- Ta trasa obfituje w rozległe widoki - zachęca Łukasz Zaborowski. - Można zobaczyć skalne ostańce, skamieniałe amonity w wapieniu i prehistoryczne kopalnie krzemienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?