Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NFZ zgotował lekarzom... strajk. Kończą się limity na zabiegi w szpitalu na Józefowie

/wit/
Do końca roku wszystkie szpitale w Polsce wstrzymają planowe przyjęcia pacjentów - zapowiada Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy. Powód? Lecznice wykorzystały już kontrakty i nie mają pieniędzy na leczenie. W szpitalu na radomskim Józefowie na razie planowe zabiegi odbywają się, ale nie wiadomo, co będzie w grudniu.

Najgorzej jest na ortopedii i okulistyce, bo tam limity zabiegów już się kończą.

-Na większości oddziałów limity są już wykonane, albo nawet przekroczone, ale są i takie, gdzie norma nie została wykonana. Dlatego występujemy do Narodowego Funduszu Zdrowia z prośbą o możliwość przesuwania pieniędzy i w ten sposób sobie radzimy - mówi Luiza Staszewska, dyrektor szpitala na Józefowie.

Na razie w największej w regionie lecznicy wszystkie planowe zabiegi odbywają się zgodnie z harmonogramem i jak twierdzi dyrekcja, nie ma powodów do obaw. Tymczasem Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy twierdzi, że taka sytuacja w polskich szpitalach to swoisty "strajk", który zafundował Polakom Narodowy Fundusz Zdrowia i Ministerstwo Zdrowia.

- Limity kończą się co roku już w listopadzie i nie ma mowy o przyjmowaniu pacjentów na planowe zabiegi. Wtedy szpital pracuje jak podczas strajku, bo wykonuje tylko zabiegi nie cierpiące zwłoki. To tak na prawdę strajk Narodowego Funduszu Zdrowia, który nie finansuje procedur medycznych na dostatecznym poziomie - mówi Julian Wróbel, lekarz, szef Związku Zawodowego Lekarzy w szpitalu na radomskim Józefowie.

Przypomnijmy, że Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy alarmuje, że w ciągu najbliższych dni szpitale w kraju zaczną pracować w systemie ostrodyżurowym, nie będą wykonywane planowane zabiegi - tak jak podczas strajku. Podkreślają jednak, że spowodowane jest to tragiczną sytuacją finansową w służbie zdrowia, a nie protestem lekarzy.

Ogłaszając swoisty "strajk", medycy z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy zwracają uwagę na fakt, że zawsze pod koniec roku polskim szpitalom kończą się pieniądze i nie mają za co leczyć pacjentów. Pojawia się problem nadwykonań, a Narodowy Fundusz Zdrowia wymusza na nich odsyłanie pacjentów z kwitkiem, aby nie przekraczać limitu kontraktu.

Krzysztof Bukiel, szef Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy twierdzi, że warunkiem zakończenia "strajku" jest podniesienie składki na ubezpieczenie zdrowotne do wysokości 10 procent w 2010 roku (obecnie składka wynosi 9procent). Do "strajku" przystąpiło już 67 szpitali i wciąż przyłączają się kolejne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie