Pasażerowie z Radomia i regionu dojeżdżający do Warszawy dzielnie znoszą wszelkie niedogodności. Pociąg Radomiak Kolei Mazowieckich, odjeżdżający o godzinie 5.04 rano ze stacji Radom jest najpopularniejszym środkiem lokomocji. Ostatnio pasażerowie czują się w nim jak sardynki w puszce.
Skład jest za krótki
- Jest za krótki. Skład pociągu to zaledwie trzy wagony. Już o 4.40 trzeba się nabiegać, żeby znaleźć w pociągu wolne miejsce. To graniczy z cudem. Najgorzej było 1 października, w środku tygodnia: studenci, uczniowie, osoby pracujące, a tu Koleje Mazowieckie na przodzie składu zestawiły wagon na przewóz rowerów, pośrodku dla podróżnych, a na tył znowu dano wagon na przewóz rowerów. Po co? Nikt rano z jednośladem o tej porze roku nie podróżuje! Dlaczego nie dadzą klasycznych wagonów? Powinny być ich co najmniej cztery. Przecież ten pociąg wozi niepotrzebnie powietrze, a ludzie gniotą się - mówią nam pasażerowie.
Pociąg, pomijając już wydarzenia z 1 października, kiedy składał się z dwóch wagonów do przewozu rowerów i jednego typowo pasażerskiego, jest według podróżnych po prostu za krótki.
- Przesiadła się na niego duża liczba podróżujących z późniejszego pociągu osobowego, którzy chcieli uniknąć problemów z komunikacją zastępczą - tłumaczą pasażerowie. - Dlatego ludzie tłoczą się teraz w „Radomiaku” jak sardynki i nie mieszczą się do składu.
Jest wystarczający
Koleje Mazowieckie twierdzą jednak, że pociąg zestawiony z dwóch wagonów środkowych i jednego sterowniczego jest wystarczający. Przyznają, że były sytuacje, kiedy „Radomiak” kursował zestawiony z dwóch wagonów sterowniczych i jednego środkowego.
- Część wagonów piętrowych przechodzi naprawy okresowe i siłą rzeczy wyłączone zostały z ruchu - tłumaczy Katarzyna Łukasik z Biura Prasowego Kolei Mazowieckich. - To była wyjątkowa sytuacja i rzeczywiście miejsc siedzących było mniej.
Katarzyna Łukasik dodaje, że „Radomiak” 1 września zmienił trasę. W związku z tym zmniejszyła się frekwencja podróżnych i skład, zestawiony we wspomniany sposób, jest wystarczający: - Spółka prowadzi stałe badania frekwencji w pociągu - mówi.
Będzie więcej wagonów
Pociąg w takim zestawieniu ma kursować do 23 października. Dzień później wraca na stałą trasę Radom - Warszawa Wschodnia przez Warkę.
Wówczas sytuacja ma się zmienić na korzyść pasażerów: - Pociąg będzie zestawiony z pięciu wagonów: czterech środkowych i jednego sterowniczego - obiecuje Katarzyna Łukasik.
Zobacz też: "Ja jechałam 28 godzin". Rekordowo opóźniony pociąg wreszcie dotarł do Krakowa (TVN 24 / x-news)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?