Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy gminy Chlewiska nie chcą żyć w smrodzie. Będzie protest przeciwko fermom?

Piotr Stańczak
Piotr Stańczak
- Na tej działce w Cukrówce ma powstać ferma norek - wskazuje radny gminy Chlewiska Andrzej Salamaga, który pochodzi z tej miejscowości.
- Na tej działce w Cukrówce ma powstać ferma norek - wskazuje radny gminy Chlewiska Andrzej Salamaga, który pochodzi z tej miejscowości. Piotr Stańczak
W gminie Chlewiska ma powstać ferma kur oraz kilka hodowli zwierząt futerkowych-norek. Inwestycjom sprzeciwia się część miejscowych radnych oraz mieszkańców. Czy opór społeczny przybierze szerszą skalę?

Temat na początku roku pojawił się podczas sesji Rady Gminy. Wśród mieszkańców budzi mieszane uczucia. Ci, którzy skontaktowali się z naszą redakcją, byli sprawą oburzeni. Z ich informacji wynika, że w kilku miejscowościach (Chlewiska, Cukrówka, Zaława) mają powstać fermy norek. Inwestować na tym terenie chce m.in. mieszkaniec Szydłowca, który założył podobną hodowlę w Krzcięcinie w gminie Szydłowiec. W ubiegłym roku podjął on starania, aby utworzyć fermę w Zdziechowie, nieopodal stolicy powiatu. Wzbudziło to społeczny opór mieszkańców wsi oraz nowo powstałego Stowarzyszenia Eko Szydłowiec. Rada Miasta uchwaliła plan zagospodarowania przestrzennego dla Zdziechowa oraz części Świerczka, co ma uniemożliwić tego typu działalność.

Smród obornika dawał się ludziom we znaki

Wieści o norkach w Chlewiskach budzą sprzeciw części radnych. - To zahamuje rozwój turystyki w gminie, nie przyniesie za to mieszkańcom żadnych innych korzyści, za to dużo uciążliwości - protestuje Albert Kijak, wiceprzewodniczący Rady Gminy. Wtóruje mu Andrzej Salamaga, inny samorządowiec, pochodzący z Cukrówki. Jak nas powiadomił, w jego wsi inwestor z Szydłowca wykupił działkę o wielkości siedmiu hektarów, ponad połowa tego terenu ma służyć właśnie hodowli norek. Okoliczni mieszkańcy mają już nieprzyjemne wspomnienia związane z tą działką.

- Kilka lat temu właściciel wywiózł tu obornik, smród dochodził do domostw (najbliższe znajdują się około 100-200 metrów od działki - przyp. PST), był bardzo uciążliwy. Interweniowaliśmy u ówczesnego wójta gminy. Właściciel ostatecznie pozbył się obornika, ale dopiero po naszych skargach - przypomina Maria Salamaga, sołtys Cukrówki.

- Sprzeciwiamy się powstaniu kolejnej fermy norek, około pięciu kilometrów dalej, takowa funkcjonuje już w Krzcięcinie, który znajduje się około pięć kilometrów od naszej wsi - argumentuje radny Andrzej Salamaga.

- Gdy zalegał tu obornik, nie sposób było wytrzymać. Kto to pomyślał, aby ludziom fundować taki smród? - denerwuje się kobieta, którą spotkaliśmy na drodze w rejonie działki.

- Gdy zalegał tu obornik, nie sposób było wytrzymać. Kto to pomyślał, aby ludziom fundować taki smród? - denerwuje się kobieta, którą spotkaliśmy na drodze w rejonie działki.

Gmina (nie)może odmówić inwestorowi?

Mieszkańcy tej, ale też innych miejscowości, gdzie miałyby powstać fermy, z niepokojem spoglądają w stronę Urzędu Gminy i czekają na jego postanowienia. To właśnie tu inwestor zwrócił się o wydanie decyzji o warunkach zabudowy.

- Sprawa rozpoczęła się jeszcze za rządów mojego poprzednika. Żadnych decyzji pozwalających na przeprowadzenie inwestycji nie wydaliśmy - tłumaczy Waldemar Sowiński, wójt Chlewisk.

Pytamy wójta Chlewiska, czy ze swej strony nie może po prostu zablokować przedsięwzięcia, ze względu na sprzeciw mieszkańców. - Jeśli Samorządowe Kolegium Odwoławcze nakaże nam wydać decyzję, korzystną dla inwestora, wtedy będziemy musieli to uczynić - wyjaśnia włodarz. Z taką opinią nie zgadza się radny Albert Kijak.

- Jeśli Samorządowe Kolegium Odwoławcze nakaże nam wydać decyzję, korzystną dla inwestora, wtedy będziemy musieli to uczynić - wyjaśnia włodarz.

- Możemy iść tym samym śladem, co sąsiedni Szydłowiec. Przecież tam, po protestach mieszkańców, niedawno radni podjęli uchwałę w sprawie planu zagospodarowania przestrzennego dla Zdziechowa oraz części Świerczka - tłumaczy samorządowiec, który nawiązał też kontakt ze Stowarzyszeniem Eko Szydłowiec.

Ferma na byłej działce… wójta

Temat norek tkwi w zawieszeniu. Tempa nabiera natomiast inna inwestycja w Chlewiskach, która również nie podoba się części samorządowców. Chodzi o fermę kur. Ma ona powstać na działce w Pawłowie. Hodowlę chce uruchomić tutaj firma z branży mięsno-drobiowej, która prowadzi fermę w Pionkach i Białobrzegach. Nieoficjalnie wcześniej dowiedzieliśmy się, że swoją prywatną ziemię pod tę działalność sprzedał zakładowi… wójt Sowiński.

- To nie jest żadna tajemnica, że ferma ma powstać w tym miejscu - potwierdza włodarz. Dlaczego jednak hodowla powstaje raptem kilkaset metrów od… ujęcia wody dla gminy? Czy nie ma ryzyka jej skażenia? Kijak i Salamaga twierdzą, że gospodarstwo zwiększy pobór wody, której latem może zabraknąć. - Wiem, że zainteresowana firma wykonywała odwierty pod studnię głębinową, która nie kolidowałaby z naszym ujęciem wody. To inwestycja całkowicie bezpieczna. Z grupą radnych odwiedziliśmy fermę w Pionkach, widzieliśmy jak ona funkcjonuje - oznajmia Sowiński.

Branża drobiarska lekiem na bezrobocie?

Wójt widzi w inwestycji wiele pozytywów. - Rozmawialiśmy z przedstawicielami firmy, Powiatowego Urzędu Pracy w Szydłowcu oraz zainteresowanymi mieszkańcami, aby na początek zorganizować dla 30 osób, dotąd bezrobotnych, dowóz do pracy na fermę w Białobrzegach. Koszty transportu pokrywałaby firma. Gmina zyska, bo mieszkańcy dostaną szansę na zatrudnienie. Tym bardziej, jeśli taka działalność rozwinie się na naszym terenie - argumentuje wójt Chlewisk.

- Inni sobie poradzili - wskazuje radny Kijak

Radny Kijak jest sceptyczny co do tego, czy założenie hodowli kur będzie skutecznym rozwiązaniem problemu bezrobocia w gminie. Przytacza w tym miejscu przykład z fermą kur w Kłonówku (gmina Gózd w powiecie radomskim). Tam również mieszkańcy przeciwstawili się tej inwestycji, w obawie o emisje przykrego zapachu i swoje zdrowie. Wójt zarządził rozprawę administracyjną z udziałem społeczeństwa.

- Mieszkańcy podtrzymali sprzeciw, władze odmówiły wydania decyzji środowiskowej, nie zgadzając się na realizację przedsięwzięcia. Inne gminy są w stanie poradzić sobie z tematem - przypomina Kijak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie