Najlepiej gotujący mężczyzna piątej edycji programu niezwykle barwnie opowiadał o kulisach swojego udziału w telewizyjnym widowisku. Wspominał pierwszy precasting do programu, na który przyszedł tak kolorowo ubrany, że natychmiast został zagadnięty przez producentów programu. Podczas castingu w Krakowie, gdzie trzeba było już coś ugotować zaprezentował polędwicę a’la Wellington.
- Nie przewidziałem tylko, że będę ją przyrządzał po wielu godzinach oczekiwania, w gąszczu pytań przed kamerą - dodawał ze śmiechem.
Mówił też o tym, że warto realizować swoje marzenia, a mając jakąś pasję, trzeba dążyć do tego, aby być w niej najlepszym.
- Tego nie nauczy was szkoła, ale warto o tym pamiętać, aby nasze życie miało smak - mówił młody mistrz kuchni.
Bardzo ciekawych opowieści Michała słuchało około 400 osób, zarówno licealistów i gimnazjalistów, jak i nauczycieli. Spotkanie zorganizowała Rada Rodziców.
Michał Fabiszewski pochodzi z Pionek, jest kucharzem - amatorem, obecnie prowadzi własną firmę, organizuje też pokazy kulinarne. Przyznał również, że wkrótce zamierza otworzyć własny lokal z niespotykanym menu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?