Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiadukt nad aleją Grzecznarowskiego w Radomiu nie zostanie zamknięty. Po tym, jak na samochód spadł tynk będzie przegląd stanu technicznego

Izabela Kozakiewicz
Izabela Kozakiewicz
Po tym, jak na samochód przejeżdżający pod wiaduktem nad aleją Grzecznarowskiego spadł fragment betonu będzie generalny przegląd techniczny obiektu.
Po tym, jak na samochód przejeżdżający pod wiaduktem nad aleją Grzecznarowskiego spadł fragment betonu będzie generalny przegląd techniczny obiektu. Sebastian Pawłowski
Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji w Radomiu zleci szczegółowy przegląd techniczny wiaduktu kolejowego nad aleją Grzecznarowskiego, po tym, jak na przejeżdżające auto spadły tam kawałki betonu. Władze miasta uspokajają, że nie ma konieczności zamykania przejazdu jezdnią pod wiaduktem. - To nie jest poważna usterka w sensie konstrukcyjnym. W najgorszym wypadku trzeba będzie przeprowadzić konserwację tynków - mówi Mateusz Tyczyński, wiceprezydent Radomia.

Wiadukt nad aleją Grzecznarowskiego w Radomiu do przeglądu technicznego

Przypomnijmy, w piątek 29 marca na przejeżdżający pod wiaduktem nad ulicą Grzecznarowskiego w Radomiu samochód spadł element stropu. Jak się okazało były to kawałki betonu z tynku. 30-letni kierowca samochodu został odwieziony do szpitala. Ruch samochodów w tym miejscu został wstrzymany na kilka godzin. Jeszcze w piątek otwarto drogę, z wyjątkiem jezdni, na której został uszkodzony tynk.

Wiadomo już, że aleja Grzecznarowskiego pod wiaduktem nie zostanie całkowicie wyłączona z ruchu. Jak zapewnia Mateusz Tyczyński, wiceprezydent Radomia obiekt przechodzi regularne przeglądy techniczne. Ostatni odbył się jesienią ubiegłego roku i nie wykazał żadnych usterek. Przeglądy zleca Miejski zarząd Dróg, bo choć przejazd jest kolejowy to na podstawie umowy z PKP jego częścią zarządza miasto.

- Odpadł fragment tynku, to zdarzenie niebezpieczne, Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji zareagował natychmiast. Zleca kolejny, bardzo szczegółowy przegląd tak, aby wykluczyć możliwość jakiejkolwiek kolejnego tego typu zdarzenia. Kiedy będą wyniki zapadną decyzje czy będą potrzebne jakieś naprawy, roboty konserwacyjne. Jedno jest pewne, to nie jest poważna usterka w sensie konstrukcyjnym. Tam nie ma zagrożenia, że wiadukt czy ulica pod nim będą zamknięte. W najgorszym wypadku trzeba będzie przeprowadzić konserwację tynków

- mówi Mateusz Tyczyński.

Wiceprezydent Tyczyński zaznacza jednak, że mogą się pojawić okresowe utrudnienia, z ruchu mogą być wyłączane poszczególne fragmenty drogi.

- Chcemy, jak najszybciej upłynnić ruch, ale tu priorytetem jest bezpieczeństwo. Dopóki fachowcy nie przeprowadzą całego przeglądu jest możliwe, że jeden pas będzie okresowo zamykany - mówi Mateusz Tyczyński.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radom.naszemiasto.pl Nasze Miasto