MKTG SR - pasek na kartach artykułów

[WIDEO, ZDJĘCIA] Mistrz Polski pokonany. Na Rosę nie ma mocnych

/W.Ł./
Wojciech Kamiński, trener Rosy Radom
Wojciech Kamiński, trener Rosy Radom Łukasz Wójcik
W meczu czwartej kolejki drugiego etapu rozgrywek Tauron Basket Ligi, Rosa Radom pokonała 82:81 Stelmet Zielona Góra. Rosa Radom - Stelmet Zielona Góra 82:81 (16:14, 19:19, 26:20, 21:28).

Rosa: Korian Lucious 13 (dwa rzuty za trzy punkty), Kirk Archibeque 17, Jakub Dłoniak 14 (4), Łukasz Majewski 5 (1), Robert Witka 17 (3) - Jakub Zalewski 2, Kim Adams 5, Damian Jeszke 4 (1), Hubert Radke 0, Kamil Łączyński 5 (1), Piotr Kardaś 0.

Stelmet: Aaron Cel 4, Przemysław Zamojski 15 (trzy rzuty za trzy punkty), Christian Eyenga 9, Vladimir Dragicević 13 (1), Łukasz Koszarek 25 (3) - Marcus Ginyard 4, Adam Hrycaniuk 5, Maciej Kucharek 0, Mantas Cesnauskis 0, Marcin Sroka 4, Kamil Chanas 2.

Na koszykarzy Rosy Radom nie ma mocnych. W niedzielny wieczór podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego odprawili do domu z porażką aktualnego mistrza Polski Stelmet Zielona Góra.
Ostatnie pięć minut tego pasjonującego widowiska kibice w radomskiej hali oglądali na stojąco. Momentami same ręce składały się do oklasków po mądrych i przemyślanych akcjach naszych koszykarzy. Sportowe widowisko palce lizać.

W rundzie zasadniczej w meczu rozegranym w Radomiu, Rosa uległa Stelmetowi aż różnicą 30 punktów (57:87). W rewanżu w Zielonej Górze, Rosa postawiła się mistrzom Polski i przegrała zaledwie dwoma punktami 89:91.

Przed tym pojedynkiem już w Lidze Szóstek, obydwa zespoły miały po trzy wygrane. Rewelacyjnie grający podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego, koszykarze Rosy kolejno pokonali, w Słupsku miejscowych Czarnych 83:76, we własnej hali Turów Zgorzelec 82:80 i w Sopocie tamtejszy Trefl 84:73. Przyszedł czas na mecz z aktualnym mistrzem Polski, Stelmetem. Teraz tylko Rosa jest bez porażki.

POJEDYNEK Z KOSZARKIEM
Ostatnie minuty meczu, to pojedynek Rosy z Łukaszem Koszarkiem, rozgrywającym Stelmetu. Na 89 sekund przed zakończeniem spotkania, gracz ten rzucił "trójkę" i wyprowadził swój zespół na prowadzenie, 75:74. Odpowiedź Rosy była błyskawiczna, Kirk Archibegue włożył piłkę do kosza, a że był faulowany, dodatkowy rzut też był celny i ponownie radomianie objęli prowadzenie 77:75 i już nie oddali do końca meczu. Koszarek dwoił się i troił, bezbłędnie wykonywał rzuty osobiste, ale to zabrakło do wygranej. Na 5 sekund do końca, Korie Lucious celnie wykonał dwa osobiste i było 82:79. Także Koszarek nie pomylił się i było już tylko 82:81 i cztery sekundy do końca. Rosa nie dała sobie odebrać zwycięstwa. Popisowo rozegrała piłkę i sensacja stała się faktem.

- Zagraliśmy bardzo mądrze, bo wiedzieliśmy, że jak na moment odpuścimy walkę, do Stelmet może na odjechać. Nie pozwoliliśmy na to, a w trzeciej kwarcie, to my odskoczyliśmy na kilka punktów - mówił po meczu Robert Witka, gracz Rosy Radom.

- Jestem bardzo dumny z chłopaków. Gramy i walczymy. Nic tylko się cieszyć po takich meczach. Radom zasługuje na taki sukces - mówił po spotkaniu, Przemysław Saczywko, prezes Rosy SA Radom.

POWIEDZIELI PO MECZU
Mihailo Uvalin, trener Stelmetu Zielona Góra: - Gratulacje dla Rosy za zwycięski mecz. Ciężki teren i wiedziałem wraz z zespołem, że nie będzie lekko. Moja drużyna w trzeciej kwarcie dała za dużo swobody rywalowi. Walczyliśmy do końca, ale zabrakło czasu i chłodnej głowy przy rzutach. Słabo wykonywaliśmy osobiste.

Kamil Chanas, gracz Stelmetu Zielona Góra: - Trzecia kwarta zaważyła o naszej przegranej. Straty nie udało się odrobić. Było bardzo blisko, ale uważam, że to Rosa wygrała zasłużenie.

Wojciech Kamiński, trener Rosy Radom: - Gratulacje dla Stelmetu za stworzenie bardzo dobrego widowiska. Moja drużyna jednak walczyła i jej jeszcze bardziej chciałbym podziękować. Bardzo chcieli wygrać i wygraliśmy wszyscy. Postawiliśmy się mistrzom Polski, nie pękaliśmy, mnóstwo zdrowia moi koszykarze zostawili na parkiecie. Przegraliśmy zbiórki na tablicy, ale wygraliśmy mecz.

Kirk Archibegue, gracz Rosy Radom: - Zagraliśmy przeciwko mistrzom Polski - Zagraliśmy bardzo agresywnie od samego początku meczu. Graliśmy bardzo zespołowo i mądrze dzieliliśmy się piłką.

Więcej czytaj w poniedziałkowym "Echu Sportowym".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie