[galeria_glowna]
Piękne miejsce i wspaniała impreza - mówili Karolina Koźmińska i Jarosław Śmietanka, którzy na turniej przyjechali po raz pierwszy. - Dobrze, że coś takiego jest w pobliżu Radomia.
Gonitwy rycerskie, pokazy walk na dawna białą broń, bitwa o zamek, bal dworski czy dawne tańce. A to wszystko pod czujnym okiem króla Władysława Jagiełły. Na tych, którzy w majowy weekend wybrali się na XIV Turniej Rycerski do Iłży czekała moc wrażeń i atrakcji.
W tym roku turniej odbył się pod hasłem "Wielki powrót do Średniowiecza". Jak co roku impreza ściągnęła tłumy z całej Polski. Każdy chciał się przekonać jak wyglądało średniowieczne życie dworskie i poczuć klimat tamtych czasów.
POWITANIE KRÓLA
Turniej rozpoczął się uroczystą paradą wojsk i dworu królewskiego oraz Chorągwi Rycerskich przez miasto na pole turniejowe. Później kasztelan sandomierski i władze samorządowe powitały króla Władysława Jagiełło. Zarządzono turniej rycerski i bal dworski na cześć pobytu króla w Iłży.
Rozpoczęło się wielkie widowisko. Kobiety podziwiały bal i suknie białogłowych a mężczyźni obserwowali pokazy walk na dawną broń białą, kawaleryjskie gonitwy rycerskie w wykonaniu ciężkiej jazdy rycerskiej czy turniej łuczniczy kusznicy.
POTYCZKI I POKAZY
Dużym zainteresowaniem cieszyły się pokazy sprawności bojowej w wykonaniu halabardników, żołnierzy walczących mieczami dwuręcznymi, gonitwy rycerskie, podczas których rycerze prezentowali władanie kopią, włócznią łukiem, kuszą czy pokaz formacji strzeleckich z piszczelami bombardami i hakownicami.
Drugiego dnia turnieju goście podziwiali między innymi zapierający dech w piersiach turniej konny ciężkiej jazdy rycerskiej z udziałem bohaterów bitwy "Pod Grunwaldem": Zawiszy Czarnego, Dobiesława z Oleśnicy, Mszczuja ze Skrzynna, Powały z Taczowa, Floriana z Korytnicy, Krystyna z Ostrowa oraz potyczkę wojsk polskich z krzyżackimi w XV wieku.
W turnieju wzięło udział 130 rycerzy z różnych bractw nie tylko z Polski. Widowisko po raz trzeci z rzędu zorganizowała Chorągiew Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej z towarzyszącymi bractwami.
RZEMIOSŁO I PAMIĄTKI
Podczas turnieju można było również podejrzeć pracę rzemieślników. Goście na własne oczy mogli się przekonać jak się wykonywało dawna broń czy narzędzia. Był również pokaz pieczenia chleba i podpłomyków.
- Świetna zabawa, turniej robi wrażenie i naprawdę jesteśmy zaskoczeni - mówili Karolina Koźmińska i Jarosław Śmietanka, którzy na turniej przyjechali po raz pierwszy. - Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Jeśli nie ma się ochoty oglądać walk, można obejrzeć wystawę czy zwiedzić liczne stragany. W przyszłym roku też chcielibyśmy przyjechać.
Najbardziej oblegane były stragany z wyrobami z drewna.
- Syn nie daje mi spokoju i muszę mu kupić drewniany miecz a córce wianek - mówił pan Tomasz, który do Iłży zabrał cała rodzinę. - Żona już oblega stoisko z biżuterią. Trzeba będzie kupić, przynajmniej będą mieli pamiątkę.
MOC ATRAKCJI
W trakcie turnieju na zamku górnym w Iłży można było obejrzeć wystawę militariów do końca XVIII wieku oraz dawnych narzędzi tortur. Amatorzy sportów ekstremalnych mogli natomiast spróbować swoich sił na parku linowym na zamku.
Spragnieni obcowania z przyrodą wybrali się natomiast kolejką wąskotorową z Iłży do Marcul.
Nie zabrakło również koncertów. Na zakończenie pierwszego dnia turnieju wystąpił zespołu Dominika Kota, drugiego dnia goście mogli posłuchać folkowego zespołu White Garden z Wielkopolski. Impreza zakończyła się tradycyjnie pokazem sztucznych ogni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?