Jarosław Kowalik podsumował kampanię wyborczą
W czwartek, 4 kwietnia odbyła się konferencja podsumowująca kampanię wyborczą. Jarosław Kowalik, kandydat na prezydenta Radomia z Komitetu Wyborczego Wyborców Zjednoczeni dla Radomia stwierdził, że kampania była bardzo krótka i nie merytoryczna. Zaapelował do mieszkańców Radomia o udział w wyborach podkreślając, że jeżeli nic nie zmienimy, to nic się nie zmieni.
- Musimy dokonać wyboru najlepszego komitetu na podstawie przygotowania merytorycznego prezentowanego w tej kampanii, znajomości samorządu, historii naszego królewskiego miasta i propozycjach… Niektórzy kandydaci urwali się z choinki i już ogłosili się prezydentami miasta - stwierdził Jarosław Kowalik.
Dodał, że na debatę nie było czasu, albo były przed nią obawy.
- Nie dziwię się prezydentowi Witkowskiemu, bo gdyby kibice Radomiaka byli na widowni, mogliby być bardzo szczerzy w wyrażaniu swoich opinii. Natomiast pozostali kandydaci nie byli przygotowani. Co do kandydatów, wyobraźcie Państwo sobie, że klub Czarnych ogłasza konkurs na trenera i ja występuję na parkiecie przed klubem i kibicami, opowiadam, jakim będę wspaniałym trenerem, oczywiście po dwóch zdaniach kibice by mnie wygwizdali. Ja jak się na czymś nie znam, to się za to nie biorę. Nie znam się na rolnictwie, nie biorę się za rolnictwo. Natomiast od sadzenia drzew nie jest prezydent, tylko Zakład Usług Komunalnych. Prezydent powinien wznieść się ponad rzeczy oczywiste, które powinny być realizowane przez urząd przez cały czas, a nie być punktem programu. Kandydat na prezydenta musi mieć wizję rozwoju miasta, wznieść się ponad to, co jest codziennością, tu chodzi o nowe szybkie tory rozwoju, nowe przyspieszenie, inną drogę niż proponują kontrkandydaci - powiedział Jarosław Kowalik
.
Kandydat wypowiedział się także na temat symboli komitetów.
- Tak zwany Pakt dla władzy ma tęczowe R, nasze R w koronie nawiązuje do historycznego królewskiego herbu. Prezydent Witkowski powołuje się, że będzie miał dobre przełożenie na rząd, a to nie kto inny, jak premier Tusk obiecał koniec z kolesiostwem, obiecał, że wszystkie samorządy będą traktowane tak samo, projekty będą oceniane merytorycznie. Co do sondażu, to ja go nazywam sondażem gabinetowym, lub przeprowadzonym na pierwszym piętrze Urzędu Miejskiego - mówił Jarosław Kowalik.
Zobacz także:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
