W środę, 4 listopada, w Sejmie odbyła się uroczystość wręczenia posłom VIII kadencji zaświadczeń o wyborze, zorganizowana przez Państwową Komisję Wyborczą. Od tej pory każdy parlamentarzysta zaczyna swój poselski żywot. W gronie tym był Robert Mordak, radomski poseł z Kukiz’15, chyba najmniej spodziewany zdobywca mandatu posła.
Straż pomoże o każdej porze
Robert Mordak zapewnia, że choć zaczyna swą poselską karierę, to Sejm, procedury nie budzą w nim lęku. Nic na razie go nie zaskoczyło, ani nie zadziwiło.
- Mieliśmy właśnie dwudniowe szkolenie z obowiązków posła. Trochę to przypominało przyjęcie w nowym miejscu pracy. Nowego pracownika też trzeba zapoznać się z miejscem, ze specyfiką zakładu - mówi Robert Mordak.
Jak zaznacza, Sejm jest zbiorem różnych budynków, kancelarii, połączonych korytarzami, czasami przejściami podziemnymi.
- Jestem architektem i raczej nie tracę orientacji w budynkach. Pomaga nam Straż Marszałkowska i zawsze wskaże odpowiedni kierunek i miejsce pracy konkretnej komisji - dodaje Robert Mordak.
Reprezentował senatora
Andrzej Kosztowniak przed rokiem był jeszcze prezydentem Radomia. W środę także odbierał zaświadczenie o wyborze na posła i wkrótce czeka go praca w Sejmie.
- Sejm mnie niczym nie zaskakuje, ale pewnie dlatego, że miałem okazję wiele razy tu bywać. Jako doradca wicemarszałka Senatu RP Stanisława Karczewskiego wielokrotnie bywałem w Sejmie, by nadzorować prace parlamentarne - mówi Andrzej Kosztowniak.
Jedynym zaskoczeniem była olbrzymia ilość dokumentów, jakie każdy poseł, w tym Andrzej Kosztowniak, dostał od kancelarii Sejmu. Trzeba było zapoznać się nie tylko z prowadzeniem tajnych akt, ale i zasadami prowadzenia biur poselskich, potwierdzenia szkoleń itd.
Pokój już jest
Anna Białkowska z Platformy już powoli zamienia gabinet wiceprezydenta Radomia na salę sejmową. Zdążyła już poznać Sejm, bo czasami zdarzało się jej tu przyjeżdżać z wycieczkami szkolnymi, gdy pracowała jako nauczycielka.
- Rzeczywiście łatwo stracić orientację w gęstwinie sejmowych korytarzy, przydałaby się jakaś nić Ariadny - śmieje się Anna Białkowska.
Nie wszyscy posłowie otrzymali pokoje w hotelu poselskim. Od lat tak jest, część posłów mieszka w wynajętych pokojach w Warszawie. - Ja na szczęście mam już przyznany pokój w hotelu, w kompleksie Sejmu, choć jeszcze w nim nie byłam - dodaje posłanka Platformy.
Doświadczeni wyjadacze
Choć trudno w to uwierzyć, debiutantem w Sejmie jest Wojciech Skurkiewicz, były senator PiS.
- Przez dwie kadencje byłem w Senacie, a to sala oddalona zaledwie kilkadziesiąt metrów od sali plenarnej Sejmu. Nic nie jest mnie w stanie zaskoczyć i nawet ostatnie szkolenie w Sejmie musiałem skrócić, bo czekały na mnie pilniejsze sprawy do zakończenia w komisji senackiej - opowiada Wojciech Skurkiewicz, poseł PiS.
Także Leszek Ruszczyk, wicemarszałek Mazowsza, nie czuje dreszczyku emocji jak inni debiutanci na Wiejskiej.
- Pracując w sejmiku Mazowsza wiele razy bywałem w Sejmie, a najwięcej pracy miałem przy organizacji Euro 2012, czyli Mistrzostw Europy w piłce nożnej - mówi Leszek Ruszczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?