Zapomnieli o bezpieczeństwie pieszych?!

Marek Ziółkowski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu:

- Pracownicy Działu Inżynierii Ruchu byli kolejny raz na miejscu. Rozważamy możliwość przesunięcia tego przystanku, ale w przeciwnym kierunku, co będzie się wiązało z koniecznością dobudowania chodnika.

Po zamknięciu ulicy Malczewskiego autobusy sześciu linii miejskich kursują objazdem wytyczonym przez ruchliwą ulicę Szarych Szeregów. Najbliższy przystanek przed skrzyżowaniem z ulicą Wernera został ustawiony w bardzo niefortunnym miejscu - tuż przed przejściem dla pieszych. Kierowcy często hamują ostro tuż przed pieszymi, którzy nagle wyłaniają się na pasach zza stojących na przystanku autobusów.

Nasi czytelnicy apelują do miejskich drogowców o przeniesienie tymczasowego przystanku za zebrę uczęszczaną przez wielu pieszych, czyli bliżej skrzyżowania z ulicą Wernera.

AUTOBUSY OGRANICZAJĄ WIDOCZNOŚĆ

W opisywanym miejscu autobusy zatrzymują się na jezdni (zewnętrznym pasie ruchu), bowiem nie ma zatoczki. Kierowcy mają bardzo ograniczoną widoczność, gdyż po prostu nie widzą ludzi przedostających się na drugą stronę ruchliwej dwupasmówki od strony Kaptura.

- Przystanek zlokalizowany jest w bardzo niebezpiecznym miejscu. Kierowcy mają krótki czas na zareagowanie, gdy zauważą osobę wyłaniającą się zza autobusu. Trzeba zauważyć, że na tym odcinku ulicy jest przekraczana dozwolona prędkość. Kilka kontroli radarowych na pewno tego nie zmieni - mówi pan Marcin.

Nasz czytelnik twierdzi, że zwracał się w tej sprawie do miejskich drogowców oraz do policji i jest zdziwiony zupełnym brakiem reakcji. - Czy naprawdę ktoś musi zostać potrącony w tym miejscu, żeby sprawą zainteresowali się urzędnicy odpowiedzialne za bezpieczeństwo na ulicach? - pyta oburzony pan Marcin.
TRZEBA PRZESUNĄĆ PRZYSTANEK

Według niego, najlepszym sposobem na poprawę bezpieczeństwa pieszych jest przesunięcie tymczasowego przystanku nieco bliżej skrzyżowania ulic Szarych Szeregów i Wernera, czyli tuż za most nad Potokiem Północnym.

- W tym przypadku jest to niemożliwe, bo za przejściem znajduje się wyjazd z dworca autobusowego. Przystanek musiałby stanąć dopiero za tym wyjazdem, ale wtedy autobusy skręcające w lewo (linia 9) musiałyby od razu po ruszeniu z przystanku na prawym pasie przejeżdżać przez pas środkowy, aby dostać się na lewy - informuje Marek Ziółkowski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.

Rzecznik prasowy miejskich drogowców przekonuje, że kończyłoby się to tym, że przy próbie zmiany pasa ruchu tuż przed światłami długie wozy zastawiałyby w poprzek trzy pasy ruchliwej ulicy. Dodaje, że autobusy będą jeździć objazdami jeszcze przez około miesiąc, czyli do otwarcia przebudowywanych ulic Malczewskiego i Kelles-Krauza w okolicy Centrum Słonecznego.