W sobotę pełniący służbę w Radomiu na ulicy Kieleckiej policjanci zauważyli opla, którego postanowili zatrzymać do kontroli.
- Gdy auto zatrzymało się, funkcjonariusze poprosili kierującego nim mężczyznę, aby dla bezpieczeństwa innych kierowców, zjechał do pobliskiej zatoki autobusowej. Wtedy mężczyzna gwałtownie ruszył w kierunku ulicy Szydłowieckiej. Policjanci podjęli za autem pościg. Pojazd został zatrzymany w okolicach Muzeum Wsi Radomskiej. Tu także funkcjonariusze wyczuli woń alkoholu od kierowcy - mówił nam Rafał Jeżak z zespołu do spraw komunikacji społecznej radomskiej policji.
Jego zdaniem mężczyzna zaczął tłumaczyć, iż nie zatrzymał się do kontroli, ponieważ miał problemy fizjologiczne. Potem poproszony o dokumenty stwierdził, iż chce się "dogadać", wyjął pieniądze i położył je na siedzeniu.
- Było to tysiąc złotych. Mężczyznę przebadano na zawartość alkoholu. Miał 0,77 promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany i osadzony - stwierdził Rafał Jeżak.
Według niego, w minionym tygodniu była to już trzecia nieudana próba wręczenia łapówki funkcjonariuszom "drogówki". Za każdym razem kierowców zatrzymywano i przedstawiano im zarzuty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?