(ZDJĘCIA) Hydrotruck Radom zwyciężył w trzecim dniu Memoriału Karola Gutkowskiego

Hydrotruck Radom - TBV Start Lublin 82:79 (22:22, 15:17, 29:17, 16:23)

Hydrotruck: Camphor 24 (4), Lindbom 14 (4), Bogucki 14, Mielczarek 11, Piechowicz 10, Wall 4, Lewandowski 3, Zegzuła 2, Wątroba 0.

W trzecim dniu imprezy radomska drużyna zagrała w osłabieniu. Z powodu kontuzji nie mógł wystąpić Obie Trotter. Uraz nie jest zbyt groźny i Amerykanin w najbliższych dniach powinien już wrócić do treningów.
Lublinianie lepiej grali przed przerwą, ale o końcowym wyniku zadecydowała bardzo dobra trzecia kwarta radomskiego zespołu.
Podobnie jak w sobotnim meczu z Legią, również w niedzielę Rod Camphor był najskuteczniejszym graczem radomskiej ekipy.
Jeszcze w czwartej kwarcie radomski zespół prowadził 11 punktami i zmarnował prawie całą przewagę. Na 12 sekund przed końcem było już tylko 78:76 i dobrze, że Marcin Piechowicz trafił dwa rzuty osobiste, ale również goście osobistymi doprowadzili do wyniku 80:79. Hydrotruck miał 9 sekund na rozegranie akcji. Ponownie faulowany był Piechowicz i kolejny raz dwukrotnie nie zmarnował rzutów osobistych. Na szczęście w ostatniej akcji nie udało się gościom trafić z dystansu.

- Na tym etapie przygotowań do sezonu, trzy mecze z rzędu to jednak trochę za dużo i w niedzielę widać to było u zawodników. Brakowało sił, płynności w grze, ale dziękuję chłopakom za walkę i charakter, że potrafili zagrać do końca. Wynik nie był istotny. Coraz lepiej wygląda gra w obronie. Zwłaszcza w meczu z Legią w tym elemencie graliśmy bardzo dobrze. Teraz czeka nas turniej w Lublinie, piątek i sobota, ale tam zagramy już tylko dwa mecze - powiedział po memoriale trener Hydrotrucku, Robert Witka.

W innym meczu, Legia przegrała z Polpharmą 60:73. Ponieważ Legia w bezpośrednim pojedynku wygrała z Hydrotruckiem, to zespół ze stolicy triumfował w turnieju.