Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmarł Tomasz Fitas, znakomity solista śpiewak Teatru Wielkiego w Łodzi. Wybitny artysta pochodził z Radomia

Barbara Koś
Tomasz Fitas zmarł 19 września 2023 roku.
Tomasz Fitas zmarł 19 września 2023 roku. Teatr Wielki w Łodzi
Zmarł Tomasz Fitas, znakomity solista śpiewak Teatru Wielkiego w Łodzi. Wybitny artysta pochodził z Radomia. W radomskiej Resursie Obywatelskiej w roku 2007 obchodził uroczysty jubileusz 50 - lecia pracy artystycznej. Zmarł 19 września.

"Tomasz Fitas odszedł" - czytamy na stronie Teatru Wielkiego w Łodzi.

Z wielkim żalem i smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Tomasza Fitasa – znakomitego solisty śpiewaka naszego Teatru, wybitnego Artysty i jednej z najbarwniejszych postaci łódzkiej opery.

Swoją artystyczną podróż rozpoczął w 1964 roku w Centralnym Zespole Artystycznym Wojska Polskiego, a już w 1967 roku zadebiutował w łódzkim Teatrze Wielkim jako Faraon w "Aidzie" Giuseppe Verdiego, by przez całą swoją drogę artystyczną, także na wielu polskich i zagranicznych scenach operowych, stworzyć dziesiątki kreacji wokalno-aktorskich. Charakterystyczny basowy głos Artysty publiczność i krytyka teatralna miały okazję podziwiać m.in. w: "Don Carlosie" (Filip), "Kniaziu Igorze" (Kończak), "Aidzie" (Ramfis), "Halce" (Stolnik), "Strasznym dworze" (Skołuba), "Parii" (Akebar), "Cyruliku sewilskim" (Don Basilio), "Tannhäuserze" (Herman), "Walkirii" (Hunding), "Eugeniuszu Onieginie" (Gremin), "Wolnym strzelcu" (Kacper), "Normie" (Orovest), "Żydówce" (Kardynał) i wielu, wielu innych, w których zawsze głos Tomasza Fitasa był po prostu niezwykły.

Artysta odznaczony był między innymi Złotym Krzyżem Zasługi, Odznaką Zasłużony Działacz Kultury, Honorową Odznaką Miasta Łodzi i … naszą wielką sympatią!
Odszedł 19 września 2023 roku.

Panie Tomku…Dziękujemy Panu za wszystko i zapewniamy, że nie zapomnimy…"

A oto co pisaliśmy w "Echu Dnia" 15 kwietnia 2007 roku:

Wyjątkowy koncert w Resursie Obywatelskiej w Radomiu z okazji jubileuszu Tomasza Fitasa!

"Zapytał mnie kiedyś młody artysta: Mistrzu jak zostać wielkim śpiewakiem? Odpowiedziałem: palić papierosy i kochać. A wtedy śpiew sam przychodzi..." - tę i wiele innych anegdot opowiadał słynny bas Tomasz Fitas.

Anegdoty i muzyka towarzyszyły uroczystemu koncertowi, który zorganizowano dla uczczenia 50 - lecia pracy scenicznej słynnego radomianina.

Tomasz Fitas przyjechał do Radomia ze swoimi uczniami: solistami Teatru Wielkiego w Łodzi. Przedstawił publiczności sopranistkę Annę Cymerman, barytona Zenona Kowalskiego, oraz pianistkę Bognę Dulińską, która akompaniowała artystom.

Potem zaśpiewał arię z operetki "Południowy Pacyfik", przesiadł się do stolika Macieja Małka, aktora łódzkich scen i rozpoczął opowieść o swoim barwnym życiu, nie zapominając o oczywiście radomskich korzeniach.

Tak, bo radomianin, dziś solista Teatru Wielkiego w Łodzi to absolwent Technikum Mechanicznego. Śpiewał w chórze międzyszkolnym prowadzonym przez Helenę Cibor oraz Chórze Jana, który prowadził pianista i kompozytor Jan Langer. Karierę artystyczną rozpoczął w 1963 roku w Centralnym Zespole Wojska Polskiego w Warszawie. Od 1967 roku, czyli początku istnienia Teatru Wielkiego w Łodzi, jest związany z jego sceną. Występował w teatrach całej Europy. Śpiewał partie basowe we wszystkich operach świata.

Tę opowieść o sobie Tomasz Fitas od czasu do czasu uzupełniał śpiewem lub zapraszał na scenę przyjaciół.

- Syn obliczył, że wystąpiłem już w trzech tysiącach ośmiuset przedstawieniach w Polsce i na świecie - opowiadał Tomasz Fitas.

Wychowanek zespołów amatorskich Radomia, członek sławnego chóru międzyszkolnego prowadzonego przez Helenę Ciborową, solista Chóru Jana, solista Centralnego Zespołu Wojska Polskiego jest od 1967 roku solistą Teatru Wielkiego w Łodzi. Dziś, choć przeszedł na emeryturę, śpiewa w wielu operach, jak na przykład w "Nabucco" gdzie wykonuje partie Zachariasza. Bo, jak stwierdził, "nie ma mnie kto zastąpić..."

Tomasz Fitas ma do dziś wspaniały głos. Widzowie z zapartym tchem wysłuchali znanej arii Skołuby ze "Strasznego dworu" Stanisława Moniuszki oraz inną pieśń tego autora zatytułowaną "Stary kapral".

Specjalnie dla radomian artysta zaśpiewał pieśń "Czerwień i fiolet" z muzyką Jana Langera i słowami Aleksandra Czaplickiego. Wykonał też swój ulubiony utwór: Pieśń Chorążego z opery "Hrabina" Moniuszki.

Mistrzowi dzielnie sekundowali młodzi soliści. Finałową arię z operetki "Wesoła wdówka", "Usta milczą dusza śpiewa" zaśpiewała brawurowo cała trójka. Koledzy Tomasz Fitasa z chóru Heleny Ciborowej: Henryk Sarna i Henryk Sidorko zainicjowali zaś Mistrzowi: "Sto lat!".

Pogrzeb Tomasza Fitasa odbędzie się w poniedziałek, 25 września, o godzinie 9,45, na cmentarzu świętego Rocha w Łodzi (Radogoszcz).

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie