MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zobacz co wyrabiają kierowcy na 1905 Roku (video)

Marcin WALASIK [email protected]
Wielu kierowców nie zwracało uwagi na znaki i jechało w stronę zamkniętego skrzyżowania.
Wielu kierowców nie zwracało uwagi na znaki i jechało w stronę zamkniętego skrzyżowania. Fot. Marcin Walasik
Ludzie jadą na pamięć, nie patrząc w ogóle na znaki. Kilka zastrzeżeń przekazaliśmy już miejskim drogowcom.

Co na to miejscy drogowcy?

Aleksander Bacciarelli, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu: - Na bieżąco monitorujemy sytuację na ulicach, którymi przebiega objazd. Na pewno nie da się uniknąć utrudnień, ale będziemy w razie potrzeby wprowadzali odpowiednie zmiany, by usprawnić na przykład przepustowość ruchu na skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną.

Sznur samochodów przed barierkami na ulicy 1905 Roku i zakorkowane ulice na Plantach - tak wygląda pierwszy dzień po zamknięciu skrzyżowania ulic 1905 Roku i Młodzianowskiej.

NIE PATRZYLI NA ZNAKI

Wielu kierowców, jadących od strony dworca PKP, nie zwracało w ogóle uwagi na dużą, żółtą tablicę, informującą o objeździe oraz inne znaki przypominające o zamknięciu dla ruchu skrzyżowania ulic 1905 Roku i Młodzianowskiej.

Efekt tego był taki, że zatrzymywali się tuż przed zagradzającymi jezdnię barierkami i próbowali przejechać przez ślepy odcinek ulicy Mariackiej. Później wykręcali i jechali osiedlowymi uliczkami Bławatną oraz Zakręt w stronę ulicy Planty.

BRAKOWAŁO MIEJSCA

Opisywanej sytuacji można byłoby uniknąć, gdyby na wysokości wylotu ulicy Mariackiej wybudowano tak zwaną przewiązkę między jezdniami, na której kierowcy wykręcaliby i wracali na skrzyżowanie ulic 1905 Roku, Dowkonta i Kościuszki.

Drogowcy przystąpili do jej budowy dopiero wczoraj rano.

- Przecież to jakaś paranoja, że dopiero teraz zabrali się za ten przejazd, na którym moglibyśmy swobodnie wykręcić - irytowali się kierowcy, którzy kluczyli po osiedlowych uliczkach, gdyż zapomnieli o zamknięciu skrzyżowania.

Nie brakowało również szoferów, którzy omijali barierki i wjeżdżali na wyłączone z ruchu skrzyżowanie, zajęte przez maszyny drogowców. Na pewien czas pojawili się strażnicy miejscy, którzy pouczali niefrasobliwych kierowców.

NIE WIEDZIELI, GDZIE SKRĘCIĆ

Kierowcy spoza Radomia, dojeżdżając do skrzyżowania ulic Limanowskiego i Tytoniowej, zastanawiali się przez dłuższą chwilę, w którą stronę mają dalej jechać, gdyż brakowało tam żółtej tabliczki, informującej o kierunku objazdu.

W lepszej sytuacji byli kierowcy wyposażeni w nawigację satelitarną, bowiem nie musieli pytać się o drogę przechodniów

- Na pewno uzupełnimy oznakowanie na tym skrzyżowaniu, aby kierowcy spoza naszego miasta nie mieli żadnych wątpliwości, w którą stronę mają skręcić - zapewnił nas wczoraj Aleksander Bacciarelli, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.

Mimo wyznaczonego objazdu dla ruchu tranzytowego, można było wczoraj spotkać w centrum zagubione TIR-y spoza naszego miasta.

BRAKUJE ŁAWEK

Pasażerowie autobusów komunikacji miejskiej, które kursują objazdem, zwrócili uwagę na brak ławek przy uruchomionych tymczasowych przystankach.

- Młodzi swobodnie sobie poczekają na autobus stojąc, ale dla nas starszych ludzi brak ławek stanowi na prawdę spore utrudnienie - mówiły zgodnie starsze osoby, spotkane na przystankach.

- Przekażę informacje swoim pracownikom i na pewno ustawimy obok przystanków ławki - obiecał wicedyrektor Bacciarelli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie