Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosa przegrała w Turcji, ale awansowała dalej

SZS
Albert Kaczmarzyk
Turk Telekom Ankara w meczu grupy J rozgrywek FIBAEurope Cup, pokonał Rosę Radom. Nasz zespół chwilami grał dobrze.

Turk Telekom Ankara89
Rosa Radom72
(18:20, 25:13, 27:23, 19:16)

Telekom: Brown 18, Dukanović 0, Akpinar 3, Goktas 3, Buker 0, Woodside 17, Jenkins 2, Valters 6, Buckner 24, Kurtoglu 7, Veyseloglu4, Ozer 5.
Rosa: Thomas 7, Harris 22, Sokołowski 10, Adams 0, Szymkiewicz 7, Witka 7,Zajcew 13, Hajrić 4, Jeszke 2.

Koszykarze Rosy Radom jechali do Turcji z nadzieją, że sprawią niespodziankę. Na miejscu zameldowali się już w poniedziałek wieczorem, zaś we wtorek zupełnie nieoczekiwanie awansowali do drugiej rundy FIBAEurope Cup. W drugim meczu grupy J, KTBBasket Kotka pokonał KKKumanovo 87:82 i dzięki temu Macedończycy stracili szansę na dogonienie Rosy.
WTurcji Rosa miała okazję zagrać w przepięknym obiekcie. Nasz zespół nie kalkulował i nie odpuszczał. Mając już w świadomości pewny awans, Rosa zagrała po to, żeby sprawić niespodziankę.
Zaczęło się dobrze dla gospodarzy od prowadzenia 9:2, ale kolejnych 11 punktów zdobyli gracze z Radomia i Rosa wyszła na prowadzenie.

Trwała zaciekła walka o każdą piłkę i Turcy pod koniec pierwszej kwarty wrócili na prowadzenie, ale tylko na chwilę (18:16).
W drugiej kwarcie Rosa długimi momentami grała dobrze i przeważała. Dopiero w 16 minucie gospodarze wyszli na prowadzenie 32:30. Niestety wystarczył chwilowy przestój, jedna błędna decyzja sędziów i Turcy zaczęli uciekać. Na dodatek Eric Buckner pod koszem radomian kilkakrotnie był nie do zatrzymania.

Słaba końcówka drugiej kwarty sprawiła, że Rosa schodziła na przerwę tracąc do rywala aż 10 punktów. Potwierdziło się to co przed meczem mówił trener Wojciech Kamiński, że w Ankarze nie można sobie pozwolić nawet na chwilowy przestój, bo to może drogo kosztować. W istocie tak się właśnie stało, że Turcy szyko wypracowali sobie 10 punktów Początek trzeciej kwarty należał do Rosy, która zniwelowała stratę do dwóch punktów (47:45). Po “trójce” Roberta Witki radomianie wyszli na prowadzenie. Trzy akcje Bena Woodsida sprawiły, że Turk ponownie zaczął prowadzić. Przed ostatnią kwartą przewaga gospodarzy wynosiła już 14 punktów. W ostatniej części nie udało się już tego odrobić, ale na tle wymagającego rywala, Rosa nie wypadła źle.

W drugiej fazie FIBAEurope Cup Rosa pomownie zagra w grupie, systemem każdy z każdym. Rosa zajęła drugie miejsce w grupie, więc zagra z Fraport Skyliners Frankfurt (Niemcy) lub Krka Novo Mesto (Słowacja), Royal Hali Gaziantep lub Śląsk Wrocław, zaś czwarty zespół nie jest jeszcze znany. Pierwsze mecze już 16 grudnia i Rosa będzie gospodarzem.
W sobotę Wilki
W sobotę o godz. 17 radomski zespół wraca na ligowe boiska. Zagra z King Wilkami Morskimi Szczecin. Będzie to szczególny mecz, powrót do Radomia, trenera Marka Łukomskiego, który teraz prowadzi Wilki. aą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie