AZS UMCS Lublin - Stal Stalowa Wola 78:77 (17:24, 32:14, 12:22, 17:17)
AZS: Król 28 (3x3), Karolak 14 (4x3), Wiśniewski 10, Tradecki 6 (2x3), Stefaniuk 2 - Krzeszowski 14 (2x3), Kowalczyk 4, Miturski, Marciniak.
Stal: Partyka 24 (3x3), Konieczny 14 (4x3), Zaguła 20 (1x3), Wojtanowicz 6, Łabuda 5 - Pawlus 4, Pietras 2, Kułaga 2, Bandyga, Nowak.
To był naprawdę dziwny mecz. Pierwsza kwarta to minimalna przewaga Stalówki. Zielono-czarni prowadzeni głównie przez Dawida Zagułę wyszli na siedmiopunktowe prowadzenie. Jednak szybko miejscowi odzyskali rezon, odrobili straty i wyszli na prowadzenie. Na przerwę AZS UMCS schodził prowadząc 11 punktami. W trzeciej kwarcie Stal weszła na swoje szybkie obroty. Zielono-czarni wreszcie dobrze grali w ataku i byli świetni w obronie. Od stanu 56:43 dla AZS-u w ciągu trzech minut zrobiło się 58:55. Wreszcie ostatnie 10 minut. Po wsadzie Rafała Króla w 36 minucie gry było 69:68 dla gospodarzy. Stalówka zrywa się do natarcia i za sprawą celnych rzutów Tomasza Pawlusa i Sylwestra Koniecznego jest 75:71 ale dla Stali. Niestety ostatnie dwie minuty gry to festiwal pomyłek ze strony Stali. Co prawda Rafał Partyka na 5 sekund przed końcem meczu daje zielono-czarnym prowadzenie 77:76. Jednak po chwili błąd w kryciu i Król rzuca po podaniu Przemysława Tradeckiego daje miejscowym wygraną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
