Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziesiąta z rzędu porażka koszykarzy Siarki Tarnobrzeg

Damian Szpak
Koszykarze Siarki Tarnobrzeg (z piłką Jakub Zalewski), przegrali wyjazdowy mecz z AZS Koszalin.
Koszykarze Siarki Tarnobrzeg (z piłką Jakub Zalewski), przegrali wyjazdowy mecz z AZS Koszalin. Grzegorz Lipiec
W czwartkowym meczu Tauron Basket Ligi AZS Koszalin pokonał Siarkę Tarnobrzeg 87:78 (28:20, 20:22, 20:22, 19:14).

AZS: Auda 24 (1x3), Mielczarek 16 (3x3), Nowakowski 8 (1x3), Wadowski 4 (1x3), Łukasiak 1 - Pechacek 20, Dąbrowski 6 (2x3), Witliński 5 (1x3), Hannah 3 (1x3), Śpica.

Siarka: Młynarski 20 (3x3), Wall 13 (2x3), Zalewski 13 (1x3), Robbins 12, Patoka - Udofia 13 (1x3), Strzelecki 7, Pandura.

Dziesiąta z rzędu porażka koszykarzy Siarki stała się faktem.

Siarkowcy na ten mecz wyszli w bardzo eksperymentalnej pierwszej piątce. Rolę rozgrywającego pełnił Jakub Zalewski, a pomagać mu miał Jakub Patoka, który mógłby występować nawet na pozycji silnego skrzydłowego. Skład gości był oparty na wysokich graczach. Jako rezerwowy mecz rozpoczął Amerykanin Mfon Udofia.

Obie drużyny dość niecodziennie rozpoczęli punktowanie, bo od rzutów wolnych. Wynik otworzył Zach Robbins trafiając dwukrotnie z linii rzutów wolnych. W odpowiedzi Szymon Łukasiak trafił tylko jeden z dwóch osobistych. Przypomnimy, że center koszalinian jeszcze dwa lata temu występował w barwach tarnobrzeskiego zespołu.

W zespole Akademików jest jeszcze jeden zawodnik, który w sezonie 2013/2014 grał w tarnobrzeskim zespole. Mowa o Marcinie Nowakowskim, który pełnił nawet rolę kapitana zespołu z Tarnobrzega.

Pierwsze punkty z gry zdobył dopiero pod koniec drugiej minuty gry Patrik Auda. Reprezentant Czech przymierzył celnie zza linii 6,75 i gospodarze wyszli na pierwsze prowadzenie w meczu 4:3. Już po trzech minutach gry drugi faul na swoim koncie zanotował Zach Robbins, którego od razu zmienił Maciej Strzelecki.

To jeszcze bardziej pogorszyło i tak kiepską sytuację kadrową gości. Mimo to tarnobrzescy koszykarze zaskakująco dobrze sobie radzili. W 8 minucie po trafieniu Kacpra Młynarskiego było 15:17. Polski skrzydłowy wziął ciężar gry na siebie i sprawdzał się w roli lidera, notując tylko w pierwszej kwarcie 10 punktów.

Niestety kiedy w ósmej minucie zszedł z boiska gra Siarkowców trochę się posypała. Miejscowi to wykorzystali i w 10 minucie zadali dwa mocne ciosy. Najpierw za trzy trafił Nowakowski, a po chwili również trójkę dołożył Piotr Dąbrowski i po pierwszej odsłonie gry było 28:20.

W drugiej kwarcie miejscowi jeszcze bardziej powiększyli swoją przewagę. Kiedy w 13 minucie za trzy trafił Artur Mielczarek na tablicy widniał wynik 38:22 i wydawało się, że sprawa wygranej jest już niemal rozstrzygnięta.

Siarkowcy jednak się nie poddawali i mozolnie odrabiali starty co przyniosło wymierne skutki. Na minutę przed przerwą Kacper Młynarski wykorzystał jeden z dwóch rzutów wolnych i było 45:42.Po przerwie znowu miejscowi zaczęli budować przewagę. Gracze AZS grali bardziej poukładaną koszykówkę, mieli więcej wyuczonych zagrywek, który pozwalały wykreować czyste pozycje rzutowe zarówno z dystansu jak i z półdystansu.

Goście natomiast preferowali bardziej grę z kontrataku co też kosztowało ich wiele sił. W 26 minucie po trafieniu Czecha Adama Pechacka było 61:49 i znowu przyjezdni musieli gonić wynik. Bardzo dobrze zagrali pod koniec trzeciej kwarty i dzięki temu zniwelowali stratę do czterech oczek przed czwartą kwartą.

Ostatnie 10 minut przyniosło kibicom w Koszalinie najwięcej emocji. W 32 minucie Jakub Zalewski doprowadził do remisu 68:68 i mecz praktycznie rozpoczął się do nowa. Przez kolejne minuty gry wynik cały czas oscylował w okolicach remisu. Na cztery minuty przed końcem goście nawet prowadzili 75:74 po trójce Daniela Walla.

W decydujących momentach meczu więcej sił i zimnej krwi mieli jednak gospodarze którzy w 39 minucie prowadzili już 83:78 po trafieniu Pechacka i było wiadome, że wygrana i dwa punkty zostaną w Koszalinie. Mimo porażki, nasi gracze pokazali charakter i to, że potrafią walczyć nawet w kryzysowych sytuacjach. Przygnębiające jednak może być to, że nadal nie są w stanie przełamać czarnej serii porażek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie