Tradycyjnie już rozegrany na 15-kilometrowej trasie bieg rozpoczął się w Baranowie Sandomierskim, a do rywalizacji w pięknej scenerii tamtejszego zamku przystąpiło 173 zawodniczek i zawodników. Przedstawicielki płci pięknej stanowiły tylko garstkę uczestniczek biegu, emocje dotyczyły przede wszystkim rywalizacji mężczyzn.
Tradycyjnie już meta biegu usytuowana była w bramie wyjazdowej tarnobrzeskiego parku dzikowskiego, na terenie którego mieści się piękny zamek. Oczekujący na przybycie zawodników kibice mieli przyjemność wysłuchać pięknego koncertu młodzieżowej grupy muzycznej High Voltage, złożonej z uczennic i uczniów Gimnazjum nr 1 w Tarnobrzegu, która zaprezentowała się w składzie: Joanna Gorzała, Natalia Dobrzańska, Hubert Bochnak, Filip Fietko i Krzysztof Ordon. Otrzymali oni od widzów zasłużone brawa. Kilka minut po koncercie nastąpiły rozstrzygające momenty biegu.
Jako pierwszy linie mety minął Ukrainiec Andrej Starzyński, który 15-kilometrową trasę pokonał w czasie 49,02 minuty, a więc dużo poniżej rekordu, który wynosi niewiele po-nad 47 minut. Warunki do szybkiego biegania były jednak w niedzielę niesprzyjające. Było co prawda słonecznie ale wiał arktyczny wiatr.
- Temperatura odczuwalna jest dużo niższa niż na termometrze, więc nie dziwnie, że wszyscy mówią o zimnie – twierdził czekający na mecie wielokrotny medalista mistrzostw świata i europy weteranów w lekkiej atletyce tarnobrzeżanin Andrzej Rupala.
Ukrainiec Starzyński wyprzedził na mecie niesłyszącego biegacza Witaru Tarnobrzeg Michała Wojciechowskiego zaledwie o 10 sekund. Niewiele brakowało by tarnobrzeżanin sprawił olbrzymią niespodziankę. Jako trzeci linię mety minął Mi-chał Biały w Kraśnika, a na czwartym miejscu uplasował się doskonale znany w naszym regionie reprezentant Stalowo-wolskiego Klubu Biegacza Bogdan Dziuba.
- Liczący sobie 41 lat zawodnik tryskał na mecie humorem. Wygrałem z wieloma znacznie młodszymi od siebie zawodni-kami. Bieganie cały czas sprawia mi radość, a czwarte miejsce, które tu zająłem także sporą satysfakcję. Najgorszym
przeciwnikiem na trasie był porywisty wiatr, momentami przytykało nas bardzo mocno - mówił.
Uśmiechnięta i niezbyt zmęczona po minięciu mety była także triumfatorka rywalizacji kobiet Ukrainka Julia Ignatowa, która jako jedna z nielicznych nie narzekała na temperaturę. - Zimno? Jakie zimno, jest fajna pogoda, tylko trochę za bardzo wieje – mówiła z uroczym uśmiechem.
W prestiżowym biegu Freyera liczyło się nie tylko zajęte miejsce, ale także, a może nawet przede wszystkim sam udział w nim. Na trasie można było zobaczyć między innymi weteranów biegania: Zdzisława Karpińskiego, Zygmunta Rutkowskiego oraz Zenona Dziadurę. Była też liczna grupa reprezentantów Klubu Biegacza Sprint Gorzyce, Stali Nowa Dęba oraz oczywiście Witaru Tarnobrzeg. Mimo zimowej temperatury od rana w parku dzikowskim rozgrywane były biegi młodzieżowe, a wszyscy ci, którzy w nich wystartowali zasłużyli na wielki szacunek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?