Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drużyna Siarki Tarnobrzeg została rozgromiona w Radomiu (zdjęcia)

Piotr Szpak
Siarka Tarnobrzeg wysoko przegrała z Radomiakiem Radom w meczu II ligi piłkarskiej

Radomiak Radom - Siarka Tarnobrzeg 4:0 (0:0)
Bramki: Leandro 62, Brągiel 69, Śliwiński 83, Chrabąszcz 90 + 1

Radomiak: Kula, Cieciura, Sylwestrzak, Świdzikowski, Sulkowski, Uliczny (83. K. Puton), W. Puton, Radecki (46. Chrabąszcz), Brągiel, Kwiek (91. Ropski), Leandro (76. Śliwiński)

Siarka: Beszczyński, Przewoźnik, Stępień, Kościelny, Suchecki, Stefanik, Więcek, Jakubowski (60. Stromecki), Mandzelewski, Domański, Buczek (55. Martuś)

Piłkarze Siarki w Radomiu zagrali w dość eksperymentalnym składzie. Do bramki wrócił po ponad miesięcznej przerwie Kamil Beszczyński zmieniając Pawła Pawlusa, który nie jest w pełni zdrowy i zabrakło go nawet na ławce rezerwowych. Usiedli na niej natomiast Daniel Koczon i Szmon Martuś. W ataku od pierwszej minuty natomiast wyszedł 19-letni Dorian Buczek, który co raz śmielej puka do pierwszego składu Siarkowców.

Dominacja gospodarzy

Mecz obie ekipy zaczęły dość ospale. Więcej przy piłce byli piłkarze Radomiaka, który jednak rozgrywali piłkę po woli i bardzo ostrożnie. Mimo to nie obyło się bez niedokładności, która towarzyszyła obu zespołom.

Pierwsze dość poważne zagrożenie miejscowi piłkarze stworzyli w 17 minucie. Około 25 metrów od bramki Siarki falowany został Brazylijczyk Lenardo. Piłkę dośrodkowywał Bartosz Sulkowski, a w polu karnym do piłki doszedł Maciej Świdzikowski, który sprawdził Kamila Beszczyńskiego.

Bramkarz gości zachował się bez zastrzeżeń łapiąc nie łatwy strzał. Jeszcze lepiej się spisał 10 minut później kiedy to w sytuacji sam na sam z Lenardo obronił strzał Brazylijczyka zmierzający w światło bramki. Miejscowi przed przerwą mieli jeszcze jedną okazję do otwarcia wyniku. W 37 minucie David Kwiek idealnie obsłużył podaniem Dariusza Brągiela, który nieczysto trafił w futbolówkę i ta minęła bramkę Siarki. W pierwszej połowie podopieczni Włodzimierza Gąsiora nie byli stanie zagrozić poważnie bramce strzeżonej przez Michała Kulę.

Okazjami do strzelenia gola, były jedynie stałe fragmenty gry. Jednak wykonanie rzutów rożnych czy też wolnych pozostawało wiele do życzenia i nie sprawiło dużo problemów defensywie gospodarzy.

Kanonada po przerwie

Po przerwie miejscowi zaczęli od mocnego uderzenia chcąc szybko objąć prowadzenie. W 48 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego najwyższej do piłki wyszedł Radosław Sylwestrzak, jednak piłka po jego strzale nieznacznie minęła prawy słupek bramki.

Po chwili na boisku zrobiło się nerwowo. pierwsi nerwy opanowali radomianie. W 62 minucie gospodarze dopięli swego. Błąd popełnił Kamil Kościelny i od razu wykorzystał to Lenardo, który strzałem ze skraju pola karnego pokonał bezradnego Beszczyńskiego.

Aktywny od początku Brazylijczyk mierzył bardzo dokładnie uderzając przy samym słupku. Otwarcie wyniku przez piłkarzy Radomiaka wprowadziło nieco ożywienia w mecz. Piłkarze Siarki chcąc odrobić straty otworzyli się co od razu wykorzystali radomianie strzelając drugiego gola i przesądzając o losach spotkania.

Rozmontowana obrona

W 69 minucie piłkarze Radomiaka rozmontowali obronę Siarki kilka dokładnymi podaniami i w sytuacji sam na sam znalazł się Dariusz Brągiel, który obchodząc swoje 22 urodziny sam sprawił sobie prezent strzelając swojego pierwszego gola w barwach Radomiaka.

Po tej bramce miejscowi cały czas dominowali na boisku co udowodnili jeszcze raz w 84 minucie strzelając trzeciego gola. Bramkę zdobył Przemysław Śliwiński, którzy 10 minut wcześniej pojawił się na boisku. Jakby tego było mało w 90 minucie czwartą bramkę strzelił były piłkarz Siarki Tarnobrzeg, a obecny obrońca Radomiaka Michał Chrabąszcz. Wykorzystał on dośrodkowanie z rzutu rożnego ustalając wynik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie