Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Stalowa Wola zremisowała z Nadwiślanem Góra

Grzegorz Lipiec
Adrian Bartkiewicz (z piłką) już w drugiej minucie dał prowadzenie Stali Stalowa Wola. Korzystnego wyniku nie udało się utrzymać.
Adrian Bartkiewicz (z piłką) już w drugiej minucie dał prowadzenie Stali Stalowa Wola. Korzystnego wyniku nie udało się utrzymać. Grzegorz Lipiec
Stal Stalowa Wola zremisowała w meczu 18. kolejki piłkarskiej drugiej ligi z Nadwiślanem Góra.

Nadwiślan Góra - Stal Stalowa Wola 2:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Adrian Bartkiewicz 2, 1:1 Tomasz Matysek 61, 1:2 Radosław Mikołajczak 72, 2:2 Arkadiusz Kowalczyk 75.
Nadwiślan: Loska - Grzesik, Kaszok Ż, Jarosz, Wójcik - Ogrocki (78 Bedronka Ż), Widuch (46 Skrobol), Tront Ż, Matysek, Piwowarczyk (83 Musiolik Ż) - Kowalczyk.

Stal Stalowa Wola: Wietecha Ż - Bartkiewicz Ż, Wawrzyński Ż, Bogacz Ż, Kantor - Jabłoński (66 Stelmach), Giel Ż, Łanucha (66 Mistrzyk), Mikołajczak Ż, Oziębała - Przezak (77 Siudak).
Sędziował: Krzysztof Korycki z Warszawy. Widzów: 200.

Ten mecz można było wygrać. Stal Stalowa Wola przystępowała do meczu 18. kolejki drugiej ligi z Nadwiślanem Góra osłabiona brakiem Tomasza Płonka (pauzował za nadmiar żółtych kartek). W kadrze zielono-czarnych zabrakło także pomocnika Michała Kachniarza.

Zgodnie z przewidywaniami w pierwszej jedenastce znalazł się Przemysław Oziębała, a na szpicy zagrał Dawid Przezak.
Spotkanie rozpoczęło się wyśmienicie dla Stalówki. Już w 2 minucie gry Adrian Bartkiewicz wykorzystał idealne dośrodkowanie Mateusza Kantora i mocnym uderzeniem napoczął Nadwiślan. Piłka zanim znalazła się w siatce jeszcze odbiła się od poprzeczki.
Miejscowi szybko chcieli odpowiedzieć trafieniem. W 10 minucie swoją szansę miał Tomasz Matysek, ale na szczęście jego strzał okazał się niecelny i futbolówka trafiła w słupek. Zielono-czarni od tego momentu grali bardzo mądrze i nie dopuszczali gospodarzy do groźnych okazji. Sami za to groźnie kontrowali. Z rzutu wolnego uderzał między innymi Damian Łanucha, ale piłka trafiła w mur. Przed przerwą dwa razy swojego szczęścia próbował Dawid Ogrocki, ale za pierwszym razem trafił w nogę obrońcy, a poprawka okazała się niecelna. Próbkę swoich umiejętności pokazał także Oziębała, ale jego uderzenie minęło bramkę strzeżoną przez Tomasza Loskę. Na przerwę Stal schodziła zatem z jednobramkowym prowadzeniem.
Druga połowa zaczyna się od ataków zawodników z Góry, którzy poczuli swoją szansę. Strzał Ogrockiego pewnie obronił Tomasz Wietecha, a Arkadiusz Kowalczyk w 59 minucie trafił w słupek.

W 61 minucie szczęście opuściło Stalówkę. Matysek popisał się indywidualną akcją i pokonał Wietechę.
Nadwiślan nie miał zamiaru się zatrzymywać i szukał kolejnych okazji do zdobycia bramek. Wtedy Mikołajczak na raty, ale jednak pokonał Loskę i zielono-czarni ponownie wyszli na prowadzenie.

Zaledwie trzy minuty później w zamieszaniu podbramkowym wślizgiem do siatki trafił Kowalczyk i kolejny raz Nadwiślan cieszył się z wyrównania. W końcówce swoje okazje miały obydwie drużyny, ale dobrze spisywali się bramkarz i wynik meczu nie uległ już zmianie. W szeregach Stalówki strzałów próbowali Kantor oraz Mikołajczak.

Stracone dwa punkty to jedno, trener Stali Stalowa Wola na meczu z Radomiakiem Radom też nie będzie miał kompletnej kadry. Co prawda po pauzie wróci do gry Płonka, ale znowu zabraknie w niej Mikołajczak. Popularny Miki obejrzał bowiem w Górze czwarty żółty kartonik w tym sezonie i mecz z zielonymi obejrzy z trybun.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie