Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radomiak Radom - Wisła Puławy 1:2

W.Ł.
Leandro Rossi nie wykorzystał rzutu karnego w meczu przeciwko Wiśle Puławy.
Leandro Rossi nie wykorzystał rzutu karnego w meczu przeciwko Wiśle Puławy. Łukasz Wójcik
W meczu 13 kolejki piłkarskiej drugiej ligi, Radomiak Radom przegrał 1:2 z Wisłą Puławy. W 51 minucie rzutu karnego dla Radomiaka nie wykorzystał Rossi Leandro.

Radomiak Radom - Wisła Puławy 1:2 (1:0).

Bramki: 1:0 Bartosz Sulkowski 41, 1:1 Mateusz Olszak 63, 1:2 Jarosław Niezgoda 80.

Radomiak: Kula - Wasilewski, Świdzikowski, Sylwestrzak, Sulkowski - Wolski (71 Napora), Chrabąszcz (65 Radecki), W. Puton, Brągiel - Leandro (81 Śliwiński), Kwiek.

Wisła: Penkovec - Turzyniecki, Budzyński, Pielach, Lytwiniuk - Charzewski (55 Lisiecki), Głaz (89 Słotwiński), Maksymiuk, Szczotka - Nowak (60 Olszak), Niezgoda (90 Wiejak).

Żółte kartki: Świdzikowski (Radomiak), Głaz, Nowak (Wisła). Sędziował: Paweł Malec z Łodzi. Widzów: 3500.

Radomiak Radom w 13 kolejce przegrał 1:2 na własnym boisku z Wisłą Puławy.

Decydującym momentem meczu był nie wykorzystany rzut karny przez Radomiaka. W 50 minucie, za faul Mateusza Pielacha na Davidzie Kwieku, sędzia podyktował rzut karny. Niestety strzał Rossi Leandro obronił Nazar Penkovec.

Radomiak w porównaniu do ostatniego zremisowanego 1:1 meczu z liderem tabeli Stalą w Mielcu dokonał dwóch zmian w wyjściowej jedenastce. Na prawej obronie za Jakuba Cieciurę zagrał Maciej Wasilewski, a na prawej pomocy za Pawła Ulicznego wystąpił Paweł Wolski.

W 3 minucie po zagraniu piłki z rzutu rożnego przez Piotra Charzewskiego dobrym uderzeniem piłki z pięciu metrów popisał się Michał Budzyński, ale jeszcze lepszą interwencją Michał Kula. Później dwa groźnie strzały Piotra Charzewskiego i Jarosława Niezgody wyłapał radomski bramkarz.

W 41 minucie Radomiak objął prowadzenie. Z prawej strony boiska sędzia podyktował rzut wolny za faul Konrada Szczotki na Macieju Wasilewskim. Do piłki podszedł etatowy wykonawca stałych fragmentów gry, Bartosz Sulkowski. Piłkę bardzo precyzyjnie uderzył, która wpadła bezpośrednio do bramki Nazara Penkovca.

W 63 minucie po zagraniu Jarosława Niezgody do Mateusza Olszaka, ten drugi strzałem po ziemi w długi róg pokonał Michała Kulę. W 80 minucie fatalny błąd naszej defensywy i Jarosław Niezgoda mając tylko przed sobą bramkarza Radomiaka wpakował piłkę do siatki.

Zieloni do ostatnich sekund meczu walczyli o remis.
Radomiak przegrał wygrany mecz. - Zamiast dobić rywala, pozwoliliśmy mu się podnieść - mówił po meczu Jacek Magnuszewski, trener Radomiaka Radom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie