Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korona II Kielce - Czarni Połaniec 2:2 na ryżowym polu (zdjęcia)

(SAW)
Drużynom przyszło rywalizować w bardzo trudnych warunkach. Z piłką Piotr Rogala z Korony II.
Drużynom przyszło rywalizować w bardzo trudnych warunkach. Z piłką Piotr Rogala z Korony II. Sławomir Stachura
Druga drużyna Korony Kielce zremisowała na własnym boisku z Czarnymi Połaniec 2:2. Trzecioligowe świętokrzyskie derby wyglądałby pewnie zupełnie inaczej, gdyby nie fatalne warunki do gry. Deszcz zamienił bowiem boisko w Kielcach w ryżowe pole.
Korona II Kielce - Czarni Połaniec 2:2

Korona - Czarni 2:2

Korona II Kielce - Czarni Połaniec 2:2 (1:1)

Bramki: 1:0 Jakub Kotarzewski 12, 1:1 Piotr Kamiński 32, 1:2 Sebastian Rugała 68, 2:2 Vanja Marković 86.

Korona II: Marzec - Matulka, Rogala, Kiercz, Kobryń - Kotarzewski (73. A. Paprocki), Stachura (46. P. Paprocki), Załęcki, Pilipczuk (46. Marković) - Trytko, Laskowski (73. Zawierucha)

Czarni: Dydo - Dyl, Załucki, Witek, Krępa - Obierak, Motyl (68. Meszek), Rugała (90. Trela), Skiba, Mazurkiewicz (81' Łuc) - Kamiński.

Kartki: żółte: Załęcki, Laskowski (Korona) - Witek (Czarni). Sędziował: Szymon Ubożak (Kielce). Widzów: 150.

Pierwszy zespół Korony remisowy mecz z Wisłą w Krakowie rozgrywał w piątek, więc trener rezerw Cezary Ruszkowski dostał od trenera Marcina Brosza kilku graczy z ekstraklasowego składu - Siergieja Pilipczuka, Vanję Markovicia, Przemysława Trytkę czy Krzysztofa Kiercza. I pierwsze minuty potwierdzały przewagę Korony, a w 12 minucie inny gracz szerokiej kadry pierwszego zespołu - Jakub Kotarzewski sprytnym lobem pokonał Bartłomieja Dydo.

Cięgle padający deszcz coraz bardziej utrudniał jednak grę, dobrze zorganizowani w defensywie Czarni poczynali sobie coraz śmielej i byli nawet bliscy wywiezienia trzech punktów z Kielc. Skórę gospodarzom uratował w końcówce ładnym strzałem z dystansu Marković i drużyny podzieliły się punktami. Z remisu bardziej zadowolony był trener Tomasz Kiciński, co biorąc pod uwagę mocny skład Korony, jest jak najbardziej zrozumiałe.

Kielczanie szybko zdobyli prowadzenie, a w 30 minucie okazję na kolejną bramkę miał Michał Stachura, jednak posłał piłkę obok bramki po dobrym podaniu Kotarzewskiego.

Co nie udało się Koronie udało się gościom, gdyż w 32 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego interweniujący Kamil Kobryń głową skierował piłkę na nogę Piotra Kamińskiego, a ten z bliska wpakował ją do siatki. W 68 minucie prowadzenie dał Czarnym Sebastian Rugała, wykorzystując złe podanie Huberta Laskowskiego. Okazji obydwie drużyny miały jeszcze kilka, ale grząskie boisko utrudniało płynną grę, w tym również zdobywanie goli, gdyż piłka stawała w kałużach wody.

- Jestem zadowolony z wyniku, choć trochę szkoda tej drugiej straconej bramki w końcówce. Na pewno trudne warunki gry ułatwiały obronę, ale my też przeprowadziliśmy sporo ciekawych akcji. Korona dysponowała dziś bardzo mocnym składem, dlatego ten remis do dla nas dobry rezultat - podsumował mecz trener Czarnych Tomasz Kiciński.

- Znów rozdawaliśmy prezenty. Pierwszy stracony gol to asysta Kobrynia, przy drugim asystował Laskowski. Mieliśmy dziś ligowy skład i wynik powinien być lepszy. Ostrzegałem mój zespół, że Czarni do dobrze zorganizowana drużyna i to się sprawdziło - stwierdził Cezary Ruszkowski, szkoleniowiec Korona II.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie