Pierwsza odsłona rundy jesiennej nie jest zbyt udana. Zdrój i Wisła zdobyły w sumie tylko trzy punkty, straciły natomiast aż 18 bramek.
Lepszy bilans mają piłkarki z Korczyna, choć grają „w kratkę”. Po porażce ze Stalą Kunów 0:3 pokonały wysoko beniaminka Victorię Pińczów 6:0.
To zupełnie inna Wisła niż w zeszłym sezonie. Ze względu na naukę, studia odeszło kilka kluczowych zawodniczek. Ze „starej gwardii”, która pamięta jeszcze występy w drugiej lidze, zostały jedynie Karolina Ciurlik i Kamila Bartusiak. Trener Henryk Pabijańczyk musi z konieczności stawiać na młode piłkarki, a brak ogrania odbija się na wynikach.
Zdrój występuje drugi sezon w trzeciej lidze, lecz początek jest równie mało udany jak przed rokiem. Buszczanki mają za sobą trzy mecze na wyjeździe, które gładko przegrały - 0:5, 0:6 i ostatni 0:4 z liderem Stalą Kunów.
Brak skuteczności to raz, ale Zdrój ma też duże problemy kadrowe. Czkawką odbija się także brak dobrej bramkarki.
W niedzielę buszczanki mają realne szanse na pierwsze punkty. Podopieczne trenera Lecha Malczewskiego zmierzą się na własnym boisku, o godzinie 12, z Victorią Pińczów, która na razie tylko przegrywa i straciła najwięcej, bo 17 bramek.
Wisła ma wolny weekend. Za to w środę, 14 października, zagra na wyjeździe zaległe spotkanie z sąsiadem w tabeli - Orliczem Suchedniów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?