W pojedynku rozgrywanym w Pińczowie, do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis. Pierwszą bramkę nasza drużyna straciła w 63 minucie. Jej autorem był Krystian Ryński. Alit jeszcze nie zdołał się otrząsnąć po utracie gola, a już przegrywał 0:2. W 66 minucie wynik podwyższył Marcin Sadowski. - Do 60 minuty mecz był wyrównany. W pierwszej połowie gospodarze mieli jedną okazję do zdobycia bramki, ale po strzale gracza Nidy udanie interweniował Kamil Waleryś. My również mogliśmy strzelić gola, ale Grzegorz Dwojak zbyt długo zwlekał na podanie do lepiej ustawionych partnerów i stracił piłkę. Druga połowa zaczęła się nieźle dla nas. Mieliśmy kilka stałych fragmentów gry, ale żaden z nich nie przyniósł nam zdobyczy bramkowych. Niestety w 63 minucie straciliśmy kuriozalną bramkę. Nasz obrońca wybijając piłkę posłał ją wprost pod nogi rywala, który wykorzystał dogodną sytuację. Druga bramka była konsekwencją pierwszej. W naszą grę wdarło się wiele nerwowości i straciliśmy gola po kontrataku. Nida była bardziej zdeterminowana i wygrała - powiedział trener Jarosław Lipowski, trener Alitu.
Teraz mecz z Olimpią-Pogoń Staszów
W sobotę, o godzinie 15, w meczu ósmej kolejki, ożarowski zespół podejmował będzie u siebie Olimpię-Pogoń Staszów. Nasz rywal w minionej kolejce zremisował bezbramkowo na wyjeździe z Unią Sędziszów. Staszowski zespół z dorobkiem 12 punków zajmuje piąte miejsce w tabeli. Alit z 7 punktami na koncie jest jedenasty. - Nasza sytuacja jest trudna. Cały czas zmagamy się z dużymi problemami kadrowymi. Znamy zespół ze Staszowa, ponieważ rozegraliśmy z nim dwa sparingi przed rozpoczęciem sezonu. Niestety ze składu, którym wtedy dysponowałem nie mam aż sześciu zawodników. Będzie to bardzo ciężkie zadanie, ponieważ Olimpia-Pogoń w tym sezonie spisuje się bardzo dobrze. Musimy poprawić swoją ofensywną grę, bo z tym w ostatnich spotkaniach mieliśmy problemy. Spróbujemy powalczyć, a po meczu okaże się, co udało nam się osiągnąć - powiedział szkoleniowiec ożarowskiej ekipy.
Wygrali i zremisowali z tym przeciwnikiem
W trakcie okresu przygotowawczego do tego sezonu, Alit dwukrotnie zmierzył się w meczu kontrolnym z Olimpią-Pogoń. W pierwszym spotkaniu, które odbyło się 12 lipca nasza drużyna zwyciężyła 3:2. Natomiast w rewanżu padł remis 1:1.
Ekipa ze Staszowa, której szkoleniowcem jest były ekstraklasowy zawodnik Jacek Kuranty, w tym sezonie odniósł trzy zwycięstwa oraz zanotował trzy remisy i porażkę.
Do Olimpii-Pogoń w trakcie sezonu powrócił doświadczony obrońca Dominik Bednarczyk. Ostatnio reprezentował on barwy Stali Rzeszów. Ma on za sobą także występy między innymi w Lechu Poznań, Hetmanie Zamość, Siarce Tarnobrzeg, czy Unii Tarnów. Grał także kilka sezonów w lidze cypryjskiej.
Wciąż będą grać w dużym osłabieniu
Nadal kontuzjowani są Damian Gardynik, Piotr Sorbian, Krystian Ponikowski, Piotr Frańczak i Grzegorz Zięba.
Trener Jarosław Lipowski chciał uzupełnić kadrę zawodnikami z zespołu rezerw. Niestety dwóch wyróżniających się graczy tamtejszej ekipy odmówiło gry w pierwszej drużynie.
Mecz może się odbyć w innym terminie
Ożarowski zespół chciał zmienić termin tego spotkania z soboty, na niedzielę. Przed zamknięciem tego wydania „Echa Opatowskiego” nie było wiadomo, czy zespół ze Staszowa wyda zgodę na zmianę terminu. Aktualny termin tego pojedynku podajemy w rubryce „Na sportowych arenach”, w dzisiejszym podstawowym wydaniu „Echa Dnia”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
