Mecz na szczycie
Niedzielne spotkanie śmiało można nazwać hitem 13. kolejki. Oba zespoły dobrze spisują się w pierwszej części sezonu 2015/2016. Wisła zajmuje drugie miejsce z dorobkiem 24 punktów na co złożyło się siedem zwycięstw, trzy remisy i dwie porażki. Radomiak traci do rywali trzy „oczka”. Podopieczni trenera Jacka Magnuszewskiego zanotowali sześć zwycięstw, trzy remisy i trzy przegrane. - Naszym celem jest przede wszystkim zdobycie trzech punktów. Gramy z wiceliderem, więc na pewno będzie to trudny pojedynek. My jednak będziemy starali się zrealizować nasz plan taktyczny i zejść z boiska w niedzielne popołudnie jako zwycięzcy. Liczymy też na wsparcie kibiców, bo na swoim boisku czujemy się pewnie i wiemy, że w Radomiu możemy wygrać z każdym przeciwnikiem - mówi Jacek Magnuszewski, trener Radomiaka Radom.
Jakie są najmocniejsze strony ekipy z Puław? - Można wymienić ich kilka, ale myślę, że ich najmocniejszą stroną jest to, że nawet grając słabiej potrafią wygrać mecz. To zespół, który gra raz lepiej, raz gorzej, ale dyspozycja zawodników z przednich formacji zawsze jest dobra. To są piłkarze, którzy mogą być niewidoczni przez cały mecz, ale jedną czy dwoma akcjami potrafią przesądzić o wyniku pojedynku. Tego się obawiamy, napastnicy Wisły mają dobry instynkt strzelecki, potrafią wypracować sobie sami sytuacje i z zimną krwią ją wykorzystać, grają na wysokim poziomie skuteczności - wyjaśnia szkoleniowiec.
- Do tego spotkania przygotowaliśmy się solidnie. Zagramy u siebie, więc cel może być tylko jeden i jest to zwycięstwo. Ostatnie trzy mecze ligowe były dobre w naszym wykonaniu i liczę, że tę dobrą dyspozycję podtrzymamy - zapowiada Michał Chrabąszcz, pomocnik Radomiaka, który w ostatniej kolejce w meczu ze Stalą Mielec zaprezentował się z bardzo dobrej strony. - Nie ukrywam, że był to dobry mecz w moim wykonaniu, ale na tym nie poprzestaję. Liga jest długa i jeszcze wiele ważnych spotkań przed nami. Mam nadzieję, że ten dobry poziom uda mi się utrzymać - dodaje.
Szczególny mecz
Będzie to na pewno specjalny pojedynek dla trenera Radomiaka, Jacka Magnuszewskiego, który był mocno związany z zespołem z Puław. - Przez wiele lat grałem w piłkę w Puławach, potem byłem tam trenerem, więc sentyment do tego klubu pozostał. Znam działaczy, wielu kibiców i zawodników. Na pewno będzie to dla mnie szczególna rywalizacja, ale też dla ludzi z Puław i piłkarzy. Gra przeciwko byłemu trenerowi zawsze wywołuje dodatkowe pokłady ambicji. Cieszę się, że rywalizacja pomiędzy Wisłą a Radomiakiem w ostatnich latach wywoływała takie pozytywne emocje, szczególnie w Puławach, gdzie na mecze przychodzi raczej mało kibiców, a przyjazd Radomiaka zawsze wiązał się z tym, że trybuny się wypełniały i było prawdziwe piłkarskie święto. Cieszę się, że oba zespoły są aktualnie tak wysoko w tabeli. Zobaczymy, jak ta rywalizacja rozstrzygnie się w niedzielę na boisku - zaznacza Jacek Magnuszewski.
O przełamanie w spotkaniach z Wisłą
Radomiak nie wygrał z Wisłą Puławy w ostatnich czterech spotkaniach ligowych. W sezonie 2012/2013 w Puławach padł remis 1:1, a w rewanżu w Radomiu nie było bramek. W kolejnym roku na wyjeździe zieloni zremisowali bezbramkowo, a w rewanżu w Radomiu było 3:2.
Radecki i Wasilewski zdrowi
Szkoleniowiec powinien mieć do dyspozycji pełną kadrę. Mateusz Radecki i Maciej Wasilewski, którzy ostatnio narzekali na urazy, wrócili już do treningu. - Ci zawodnicy dochodzą już do pełni zdrowia. O tym czy będą w osiemnastce meczowej, zadecydujemy przed spotkaniem - wyjaśnia trener.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?