Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Vive Tauron dał sobie rzucić aż 34 bramki, ale wygrał w Zabrzu z Górnikiem (zdjęcia)

PK
Anna Benicewicz-Miazga
Po szybkim, obfitującym w widowiskowe akcje meczu, Vive Tauron Kielce pokonało w Zabrzu Górnika 38:34. Kolejny mecz mistrzowie Polski rozegrają już we wtorek, podejmując MMTS Kwidzyn

Zapis meczu

Górnik Zabrze - Vive Tauron Kielce 34:38 (18:19)

Vive Tauron: Szmal ( 1-30min), Sego (31-60min) - Strlek 8, Jachlewski - Bielecki, Jurecki 3 - Zorman 3 - Lijewski 4, Buntić 6 (2) - Reichmann 4, Vujović 4 - Aginagalde 6 (3), Kus.

Górnik: Kornecki, Kicki - Tomczak 5, Niedośpiał - Tatarincew 6, Lasoń, Niedźwiedzki - Niewrzawa 2 - Jurasik 7, Ścigaj 1 - Buszkow 1 (1), Kryszeń - Gromyko 4, Daćko 8.Karne.

Vive Tauron: : 5/6. Górnik: 1/4. Kary. Vive Tauron: 10 minut (Kus 4, Buntić, Reichmann, Lijewski po 2). Górnik: 4 minuty (Niewrzawa, Gromyko po 2).Sędziowali: K. Habierski, G. Skrobak (Głogów).

Widzów: 500.Przebieg: 0:2, 3:2, 3:5, 4:5, 4:6, 5:6, 5:7, 6:7, 6:8, 7:8, 7:10, 8:10, 8:11, 9:11, 9:12, 10:12, 10:13, 11:13, 11:14, 12:14, 12:15, 13:15, 13:16, 14:16, 14:18, 18:18, 18:19 - 19:19, 19:20, 20:20, 20:21, 22:21, 22:22, 23:22, 23:23, 24:23, 24:24, 25:24, 25:27, 26:27, 26:28, 27:28, 27:30, 28:30, 28:32, 29:32, 29:33, 30:33, 30:34, 31:34, 31:35, 32:35, 32:36, 33:36, 33:37, 34:37, 34:38.

Wrócił Kus, wypadł Tkaczyk

Do grona kontuzjowanych kieleckiego zespołu (Mariusz Jurkiewicz, Piotr Chrapkowski, Paweł Paczkowski) dołączył Grzegorz Tkaczyk, który w środowym meczu w Mannheim naciągnął sobie mięsień przywodziciela. Na szczęście uraz nie jest groźny i w ciągu kilku dni kapitan zespołu powinien być gotowy do gry. Wolne dostał tym razem Ivan Cupić, a do składu wrócił Mateusz Kus, który z powodu kontuzji nie grał w kilku ostatnich meczach.

Znów tracili za dużo bramek

Spotkanie przypominało Wielką Pardubicką, bo oba zespoły grały szybko i czasem błyskawicznie finalizowały akcje. W pierwszej połowie nasz zespół zagrał dość skutecznie w ataku, ale obrona postawa obrony, mówiąc bardzo delikatnie, pozostawiała wiele do życzenia. Kielczanie systematycznie punktowali, ale stanowczo zbyt łatwo tracili bramki. Niby prowadzili, ale nie mogli przełamać Górnika, długo różnica bramek nie przekraczała trzech. Kiedy się w końcu udało (18 minuta, 14:18 po golu Branko Vujovicia), nastąpił okres słabszej gry i nieskutecznych rzutów mistrzów Polski i zabrzanie zdobyli cztery bramki z rzędu. Minimalne prowadzenie do przerwy dał „żółto-biało-niebieskim” karny Julena Aginagalde.

Daćko nie dał żyć naszej obronie

W drugiej połowie zmorą kieleckiej obrony był kołowy Marek Daćko, który zdobył wtedy wszystkie swoje osiem bramek. Do 42 minuty zespół z Kielc nie potrafił odskoczyć na pokaźniejszą różnicę, mało tego, kilka razy na prowadzenie wychodził Górnik. Zapowiadało się na emocjonującą końcówkę meczu.

Rozsądna gra w końcówce

Dopiero kilka interwencji Marina Sego pozwoliło naszym zawodnikom uzyskać nieco bezpieczniejszą przewagę. Duża w tym zasługa również tego, że nasi zawodnicy byli w ostatnich minutach niemal 100-procentowo skuteczni, nie gubili piłki, nie spieszyli się z rzutami, doprowadzając do pewnych pozycji. Zmęczeni zabrzanie nie potrafili odpowiedzieć tym samym.

W tym tygodniu Vive Tauron dwa razy zagra w Kielcach - we wtorek o 18.30 z MMTS Kwidzyn, a w sobotę o 16 ze szwedzkim IFK Kristianstad.

Po meczu powiedzieli

Mariusz Jurasik, grający trener Górnika: - Takie mecze budują atmosferę w zespole. Jeśli nasza drużyna będzie tak walczyć we wszystkich meczach, jak robiła to dzisiaj, to będziemy potrafili wygrywać z każdym. Mecz mógł się podobać kibicom, bo był szybki i było w nim sporo fajnych akcji.

Tałant Dujszebajew, trener Vive Tauronu:
- Oba zespoły grały lepiej w ataku, niż w obronie. To była bardzo szybka piłka ręczna, jeśli chodzi o atak. To na pewno mogło podobać się kibicom. Jestem zadowolony z dwóch punktów, ale mniej z gry, bo zmarnowaliśmy za dużo sytuacji sam na sam z bramkarzem.

Mateusz Kus, zawodnik Vive Tauronu: - Kiedy grałem w Azotach Puławy to Zabrze zawsze było dla nas gorącym terenem. Nie inaczej było dziś. W takich meczach musimy być skoncentrowani na 100 procent od pierwszej minuty, żeby nie powtórzyła nam się wpadka ze Szczecina.

PGNiG Superliga 6. kolejka. Orlen Wisła Płock - PGE Stal Mielec 42:22 (20:12), Rocha 7, Daszek 6, Nik-cević 5 - Kostrzewa 6, Chodara 4, Janyst 4 - awansem, KPR RC Le-gionowo - Chrobry Głogów 28:22 (14:14), Mochocki 8, Titow 7, Prątnicki 4, Kasprzak 4 - Babicz 7, B. Jurecki 4, Kubała 3, Śląsk Wrocław - Zagłębie Lubin 31:21 (19:9), Łucak 8, Vojvodić 6, Żabić 5, Golubović 4, Białaszek 4 - Szymyślik 4, Krieger 4, Bartczak 3, Stankiewicz 3, Azoty Puławy - Gwardia Opole 33:22 (16:12), Górnik Zabrze - Vive Tauron Kielce 34:38 (18:19), MMTS Kwidzyn - Pogoń Szczecin - zakończył się po zamknięciu wydania.

1. Vive Tauron Kielce611211-151
2. Orlen Wisła Płock510166-122
3. Azoty Puławy610191-156
4. Pogoń Szczecin57124-125
5. KPR RC Legionowo66151-156
6. MMTS Kwidzyn56123-133
7. Śląsk Wrocław54135-136
8. Górnik Zabrze64175-186
9. Chrobry Głogów63138-150
10. Gwardia Opole63141-164
11. Zagłębie Lubin62137-165
12. PGE Stal Mielec62150-198
10 miejsce - baraże, 11-12 spadek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie