Vive Tauron Kielce - MMTS Kwidzyn 38:28 (19:14)
Vive Tauron: Sego (1-60min, 8 obron) - Strlek 5, Jachlewski 4 - Bielecki 9 (2) - Jurecki 6, Zorman 1 - Buntić 1 (1), Lijewski 4 - Cupić 3 (2), Vujović 3, Rei-chmann - Aginagalde, Kus 2.MMTS: Kiepulski (1-30, 50-60 min, 6 obron), Dudek (31-50, 1 obrona) - Nogowski 1 (1), Szczepański - Genda 6, Potoczny - Pilitowski 4, Klinger 4 - Zadura 8 - Seroka, Kryszeń 1 - Janikowski 4.Karne. Vive Tauron: : 5/6 (Bielecki nad bramką).
MMTS: 1/1. Kary. Vive Tauron: 6 minut (Kus, Lijewski, Bielecki po 2). MMTS: 8 minut (Zadura 4, Janikowski, Klinger po 2).Sędziowali: P. Podsiadło, A. Świostek (Radom). Widzów: 2500.
Przebieg: 2:0, 2:1, 3:1, 3:3, 5:3, 5:4, 8:4, 8:6, 11:6, 11:7, 12:7, 12:8, 13:8, 13:9, 14:9, 14:10, 15:10, 15:12, 16:12, 16:13, 17:13, 17:14, 19:14 - 21:14, 21:15, 23:15, 23:16, 25:16, 25:17, 26:17, 26:18, 30:18, 30:19, 31:19, 31:20, 34:20, 34:21, 35:21, 35:24, 36:24, 36:26, 37:26, 37:27, 37:28, 38:28.
Chcieli przerwać serię MMTS
Goście przyjechali do Kielc jako drużyna niepokonana od czterech kolejek i w pierwszej połowie potwierdzili atuty. Mający od tego sezonu nowego trenera, byłego zawodnika Patryka Rombla kwidzynianie grali odważnie w ataku i wykorzystując niezbyt pewną postawę kieleckiej defensywy nie dawali naszemu zespołowi odskoczyć na znaczniejszą liczbę bramek. Szczególnie niebezpieczni w ataku kwidzynian byli skrajni rozgrywający, Przemysław Zadura i Paweł Genda.
Trener Tałant Dujszebajew jeszcze nie zdecydował się wystawić ostatnio lekko kontuzjowanego Grzegorza Tkaczyka, dlatego na środku rozegrania rozpoczął Michał Jurecki. Więcej eksperymentów nie było, w składzie, poza Branko Vujoviciem, nie znalazł się żaden z kieleckich nastolatków.
Zaczął trafiać Bielecki
W drugiej połowie nasz zespół zagrał nieco bardziej zdecydowanie, pokazał również kilka efektownych akcji w ataku. Kilka razy kwidzyńską obronę świetnie rozrzuciły podania Urosa Zormana. Ładnymi wejściami w obronę MMTS rozpoczął tę część gry Jurecki. W ostatnich 20 minutach dobrze pokazał się szczególnie Karol Bielecki, który w swoim stylu posłał kilka petard z drugiej linii.
Było już 14 bramek przewagi
W ataku kieleckiego zespołu pojawił się Mateusz Kus, również ostatnio kontuzjowany, którego kilka razy ładnie obsłużyli podaniami koledzy. Największe owacje dostał młody Vujović, który dwa razy świetnie trafił z drugiej linii. Na skutek szybkiej i skutecznej gry w 40 minucie przewaga gospodarzy wzrosła do dwunastu bramek (30:18), a chwilę później do czternastu (34:20) i nasz zespół zaczął wyraźnie stawiać na kontrolowanie wyniku.
W sobotę grają z Kristianstad
W sobotę o godzinie 16 Vive Tauron rozegra w Hali Legionów mecz 4. kolejki Ligi Mistrzów ze szwedzkim IFK Kristianstad.
Paweł Kotwica, Elżbieta Święcka
Po meczu powiedzieli
Tałant Dujszebajew, trener Vive Tauronu: - Mogę być zadowolony zwłaszcza z pierwszych 30 minut i 10 po przerwie. Zagraliśmy dobrze przeciwko drużynie, która gra szybką piłkę. To pozwoliło nam potem grać spokojnie. Nie wiem , czy Tkaczyk i Chrapkowski zagrają w sobotę.
Patryk Rombel, trener MMTS: - Kielce górowały nad nami umiejętnościami, ale niczego innego nie można się było spodziewać. Czterech moich zawodników nie mogło dzisiaj zagrać ze względu na kontuzje, których nabawili się w meczu z Pogonią Szczecin. Więcej w meczu z takiej klasy rywalem nie mogliśmy ugrać, może najwyżej cztery, pięć bramek.
Denis Buntić, zawodnik Vive Tauronu: - Nie myśleliśmy przed tym spotkaniem o sobotnim meczu z Kristianstad, chcieliśmy zagrać dobre zawody. Mogli pograć wszyscy nasi zdrowi zawodnicy i każdy dostał swoje minuty. Kwidzyn to ciekawa drużyna i dzisiaj to udowodnili. Od środy zaczynamy „operację Kristian-stad”, to dla nas ważny mecz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?