Koniec „Gramy Razem dla Świętokrzyskiego”. Od nowego roku nowy projekt

- To była typowa sytuacja „win-win” (obie strony korzystają – przyp red.) – mówił na konferencji prasowej podsumowującej projekt, prezes Vive Tauronu Kielce, Bertus Servaas. – Jesteśmy klubem coraz bardziej rozpoznawalnym w świecie, klubem wszystkich Polaków. Poprzez grę w Lidze Mistrzów czy uczestnictwo naszych zawodników w mistrzostwach świata i Europy mieliśmy mnóstwo okazji, aby promować kraj i region. Skorzystały z tego obie strony. Moim zdaniem to wzór, jak klub sportowy powinien współpracować z samorządem. Mam nadzieję, że w przyszłości będziemy brać udział w podobnych projektach – dodał.

Równie zadowolony z realizacji „Gramy Razem dla Świętokrzyskiego” był marszałek województwa, Adam Jarubas. – Program obejmował promocję turystyczną i, w ostatnim okresie, również gospodarczą, bo na przykład promowaliśmy na mistrzostwa świata w Katarze sandomierskie jabłka i wodę mineralną „buskowianka”. Program był bardzo dobrze odbierany w kraju i za granicą i był skuteczną promocją.

- Mamy dowód na to, że angażowanie sportu do promocji regionu jest opłacalne. Nie muszę mówić, jakie koszty niosłoby za sobą dwukrotne reklamowanie Świętokrzyskiego podczas turnieju Final Four w Kolonii. A przecież reklamowaliśmy się również na innych meczach Ligi Mistrzów czy na turnieju Świętokrzyskie Junor Cup – mówił Kazimierz Kotowski, wicemarszałek województwa.

- Jako mieszkaniec tego regionu widzę, że ta promocja była skuteczna. Liczby mówią same za siebie. Trzeba pamiętać, że 20 procent projektu, czyli około 2 miliony złotych, to wkład klubu. Wykonaliśmy dużą pracę, która, mam nadzieję, przyniesie wymierne korzyści dla regionu – mówił wiceprezee Vive Tauronu, Marian Urban.

To nie ostatni projekt, który realizowały razem Urząd Marszałkowski i Vive Tauron Kielce. – Mamy już następny pomysł, który będzie bardziej stawiał na promocję gospodarczą, mniej na wizerunkową. Jestem przekonany, że klub będzie chciał w tym brać udział. Szczegóły będą znane pod koniec roku, wierzę, że wystartujemy od początku nowego roku – zakończył Adam Jarubas.

Całość projektu kosztowała 12 milionów złotych, z czego Unia Europejska, poprzez Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego, dołożyła 8.