Zwycięski marsz Cerradu Czarnych Radom trwa! Zwycięstwo nad MKS Będzin

MKS Będzin - Cerrad Czarni Radom 0:3 (18:25, 17:25, 22:25)
MKS: Peacock, Kamiński, Pawliński, Żuk, Warda, Batchkala, Peszko (libero) oraz Stysiał (libero), Lipiński, Piotrowski, Laane, Gaca
Cerrad Czarni: Kampa, Bołądź, Żaliński, Szalpuk, Pliński, Ostrowski, Majstorović (libero) oraz La Cavera, Szczurek, Grobelny
MVP:Wojciech Żaliński.

„Wojskowi” doskonale rozpoczęli środowe spotkanie. Po skutecznym ataku Artura Szalpuka, bloku Michała Ostrowskiego na Michale Kamińskim oraz dwóch asach serwisowych Lukasa Kampy, radomianie prowadzili już 4:0. W kolejnych minutach utrzymywali tę przewagę. Od stanu 7:10 zdobyli trzy punkty z rzędu po atakach Wojciecha Żalinskiego i Bartłomieja Bołądzia oraz kolejnej punktowej zagrywce Kampy. W kolejnych minutach kontrolowali przebieg gry i partię otwarcia wygrali do 18.

Gospodarze po ataku Kamińskiego prowadzili w drugim secie 3:1, a chwilę później po autowym ataku Szalpuka 5:3. Było to jednak ich ostatnie prowadzenie w tej odsłonie. „Wojskowi” bardzo szybko odrobili tę niewielką stratę zdobywając cztery oczka z rzędu (5:7). Goście kontynuowali dobrą grę i tuż przed drugą przerwą techniczną po bloku na Kamińskim prowadzili różnicą siedmiu punktów (8:15), a kilka chwil później wygrali drugą partię po punktowej zagrywce Patryka Szczurka (17:25).

MKS nie dawał jednak za wygraną. Ekipa prowadzona przez trenera Tomasza Wasilowskiego świetnie rozpoczęła trzecią odsłonę. Tijmen Laane zanotował dwa asy serwisowe, a Maciej Pawliński popisał się skutecznym blokiem i było 3:0. Parę akcji poźniej zablokowany w kontrataku został Wojciech Żaliński i zespół z Będzina prowadził już 7:3. Radomianie szybko jednak zbliżyli się do rywali na jeden punkt, a chwilę później po błędzie Piotra Lipińskiego wyszli na prowadzenie (10:11).

Na drugiej przerwie technicznej gospodarze prowadzili 16:14. Dobrze w szeregach MKS-u spisywał się wprowadzony atakujący Mateusz Piotrowski. Właśnie po jego ataku było 19:17. Wyrównał po kontrataku Wojciech Żaliński, a asa serwisowego dołożył Igor Grobelny, który został wprowadzony w trzecim secie za Szalpuka i było 20:21. Emocji w końcówce nie brakowało! Piłkę meczową dał radomianom Ostrowski, a chwilę później asową zagrywką popisał się Żaliński i radomianie zainkasowali kolejny, już piąty w tym sezonie komplet punktów!