Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Politechnika Warszawska zrewanżowała się Cerradowi Czarnym

Martin Nowak
Martin Nowak
W meczu 16. kolejki PlusLigi Cerrad Czarni Radom musieli uznać wyższość stołecznej AZS Politechniki, która wygrała po czterosetowym pojedynku.

Cerrad Czarni Radom - AZS Politechnika Warszawska 1:3 (25:22, 27:29, 13:25, 21:25)
Cerrad Czarni: Kampa, Bołądź, Żaliński, Szalpuk, Ostrowski, Pliński, Majstorović (libero) oraz Szczurek, La Cavera, Kowalski (libero), Grzechnik, Grobleny
AZS Politechnika: Zagumny, Filip, Łapszyński, Samica, Lemański, Kowalczyk, Olenderek (libero) oraz Świrydowicz, Mikołajczak, Radomski, Firlej
MVP meczu: Łukasz Łapszyński (Politechnika)
Sędziowie: Piotr Dudek, Mariusz Gadzina. Widzów: 1200.

W wyjściowym składzie radomskiego zespołu znalazł się Wojciech Żaliński, który ostatnio miał problemy z palcem.

Cerrad Czarni dobrze rozpoczęli to spotkanie. Po bloku Artura Szalpuka na Michale Filipie było już 7:4, a chwilę później w aut atakował Guillaume Samica. Po ataku z przechodzącej Filipa strata gości zmalała do dwóch punktów (11:9), ale tylko na moment. Miejscowi błyskawicznie odpowiedzieli. Po asie serwisowym Daniela Plińskiego było 13:9, a kiedy Lukas Kampa skończył piłkę przechodzącą tablica pokazywała już wynik 16:9 dla „wojskowych”. Potem jednak popełnili oni kilka błędów, które wykorzystali „inżynierowie” i zrobiło się 21:20, ale ostatecznie to Cerrad Czarni sięgnęli po triumf w premierowej odsłonie.

Początek drugiej partii to wyrównana walka z lekkim wskazaniem na przyjezdnych (7:8). Minimalna przewaga cały czas była po stronie warszawian. Na drugiej przerwie technicznej podopieczni trenera Jakuba Bednaruka prowadzili 16:14 po punktowej zagrywce Świrydowicza, a chwilę później zatrzymany został Bołądź. „Wojskowi” dogonili rywali po bloku na Mikołajczaku (18:18), ale tylko na chwilę, bo na prowadzenie ponownie wrócili warszawianie. Końcówka była jednak bardzo zacięta i emocjonująca. Goście wygrali 29:27 po asie serwisowym Bartłomieja Lemańskiego.

Politechnika wyraźnie podbudowana zwycięstwem w poprzednim secie, dobrze spisywała się także w kolejnej partii (4:7), Cerrad Czarni natomiast zgubili gdzieś swój rytm i z minuty na minuty spisywali się coraz gorzej. Mnożyły się błędy własne „wojskowych”, co wykorzystywali goście (9:17). Politechnika w trzeciej odsłonie rozbiła miejscowych do 13, a trzeciego seta najlepiej podsumowuje ostatnia akcja, kiedy to Samica jedną ręką zablokował atak Bołądzia...

Cerrad Czarni nie rozpamiętywali długo słabej w ich wykonaniu poprzedniej partii. Po autowym ataku Samiki było 10:9. Niestety, w kolejnych minutach inicjatywę przejęli „inżynierowie” i na drugą przerwę techniczną schodzili z pięciopunktową przewagą (11:16). Po niej jedna warszawianie zaczęli popełniać błędy (14:16). W kolejnych minutach trwała wymiana ciosów, ale wciąż nieznaczna przewaga była po stronie Politechniki, która ostatecznie wygrała do 21i cały mecz 3:1 i zdobyła trzy punkty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie