„Wojskowi” nie mieli zbyt wiele czasu na rozmyślanie o ostatnim nieudanym meczu przeciwko AZS Politechnice Warszawskiej. Radomianie w środę przegrali 1:3 i nie zdobyli nawet punktu do ligowej tabeli. Już jutro rozegrają kolejny pojedynek. Tym razem ich rywalem będzie przedostatni w tabeli AZS Częstochowa.
Najbliższy rywal radomian w tym sezonie spisuje się słabo i w 16 meczach zdobył zaledwie 11 punktów notując tylko cztery zwycięstwa. Faworyt sobotniego pojedynku jest więc tylko jeden i jest nim zespół Cerradu Czarnych Radom, który jeśli marzy o zajęciu miejsca w pierwszej piątce, to musi zgarnąć w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Radomiu komplet punktów. W pierwszej rundzie podopieczni trenera Raula Lozano nie mieli problemów z pokonaniem rywala i wygrali na wyjeździe bardzo pewnie nie tracąc seta.
Radomianie szybko muszą zapomnieć o środowym meczu z Politechniką i podejść do dzisiejszego pojedynku z czystymi głowami, bo potencjał mają na pewno większy od rywali, ale muszą to udowodnić na placu gry. - Ostatni mecz z zespołem z Warszawy pokazał nam, że jeśli ktoś jest od nas niżej w tabeli, to wcale nie oznacza, że przyjedzie tutaj się przed nami położyć. Będziemy starali się udowodnić, że potrafimy grać w siatkówkę - powiedział Wojciech Żaliński, przyjmujący Cerradu Czarnych Radom.
Do sobotniego (13 lutego) wydania "Echa Dnia" zostanie dołączony bezpłatny dodatek "Echo Czarnych", w którym m.in. szersza zapowiedź meczu z AZS Częstochowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?