Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarki KSZO Ostrowiec grają mecz o honor w Rzeszowie

sobi
Michał Kalita w meczu z SPR Tarnów złamał palec i musi odpocząć od szczypiorniaka.
Michał Kalita w meczu z SPR Tarnów złamał palec i musi odpocząć od szczypiorniaka. Rafał Soboń
Po zdobyciu punktu w meczu z Pałacem w Bydgoszczy, kibice liczyli na kolejną zdobycz w meczu z PTPS Piła. Przed własną publicznością podopieczne trenera Dariusza Parkitnego uległy jednak 0:3.

Bez argumentów

Od początku dużo lepiej na boisku radziły sobie przyjezdne, które po trzech skutecznych blokach z rzędu (2 razy Leggs i raz Wilk), na pierwszej przerwie technicznej prowadziły już pięcioma punktami. Przy stanie 6:14 trener KSZO wykorzystał drugą przerwę, a po niej dokonał także zmian w ataku i rozegraniu. Ostrowczanki wprawdzie zaczęły odrabiać straty i zbliżyły się do rywalek na dwa oczka (13:15), jednak bezradność KSZO doskonale była widoczna, gdy przy stanie 18:23 punkt zdobyła libero gości, która przebiła piłkę, a siatkarki KSZO nie zdołały jej podbić. Po zepsutej zagrywce Pauliny Szpak, PTPS wygrał tę partię do 19. Druga partia była wyrównana do stanu po 15, po czym odskoczyły rywalki. I choć pogoń KSZO omal nie doprowadziła do remisu (19:20), KSZO uległ do 20. O trzeciej odsłonie wiele dobrego nie da się napisać. Od stanu po 2, jedenaście punktów z rzędu zdobyły przyjezdne i stało się jasne, że tego dnia punktów zespół KSZO nie zdobędzie. Mecz przy 13 punktach KSZO zakończył skuteczny blok Skorupy na Polak. - Nie bardzo jest co komentować. Najlepiej byłoby o tym meczu jak najszybciej zapomnieć, wymazać z pamięci i nie wracać do niego myślami. Wyglądałyśmy dziś wszystkie jak sparaliżowane i zupełnie nam się nie kleiła gra. Przepraszamy za naszą postawę. Przed nami kolejne spotkania i musimy walczyć dalej - mówiła po przegranej z PTPS Piła kapitan ostrowieckiej drużyn, Dorota Ściurka.

Teraz przed siatkarkami KSZO mecz o przysłowiowe “życie” z sąsiadem w tabeli - Developresem Rzeszów.

Developres reaguje

Rzeszowianki podobnie jak zespół KSZO Ostrowiec nie może zaliczyć startu w tym sezonie do udanych. Podopieczne trenera Mariusza Wiktorowicza po trzech porażkach 0:3 z Atomem Trefl Sopot, Muszynianką i Impelem Wrocław, ugrały seta z MKS Tauron Dąbrowa Górnicza, a następnie po tie-breaku zwyciężyły z Legionovią. Po tym progresie, przyszły jednak kolejne dwie porażki 0:3 z Budowlanymi Łódź i BKS Aluprof Bielsko-Biała.

W poniedziałek Zarząd Klubu Developres na wniosek sztabu szkoleniowego postanowił rozwiązać kontrakty z rozgrywającą Adrianną Budzoń i chorwacką przyjmującą Nikoliną Jelić. - Po meczu w Bielsku-Białej wprowadziliśmy plan naprawczy. Wyniki i zaangażowanie zespołu nie było zadowalające i stąd takie decyzje. Zarząd przychylił się do wniosku trenerów i postanowił rozwiązać kontrakty z dwiema zawodniczkami. To nie była łatwa decyzja, ale musieliśmy zareagować - argumentował decyzję wiceprezes Developresu SkyRes Rzeszów, Wiesław Kozieł.

W ich miejsce klub z Rzeszowa podpisał roczne kontrakty z rozgrywającą Ewą Cabajewską i przyjmującą Justyną Raczyńską. 37-letnia Ewa Cabajewska jest wychowanką Skry Warszawa. To doświadczona zawodniczka grająca na pozycji rozgrywającej, która ma na koncie mistrzostwo Polski z Polskim Cukrem Muszynianką Muszyna (2006 rok). Zdobywała również srebrny medal mistrzostw Polski w 1998 i 2002 z zespołami z Andrychowa i Warszawy. Cabajewska 16 razy wystąpiła w reprezentacji Polski. W obecnym sezonie była zawodniczką pierwszoligowej MKS Roltex Zawiszy Sulechów, który wycofał się z rozgrywek. O miejsce w wyjściowej „szóstce” rywalizować będzie z Wesełą Bonczewą.

Chcą stabilności

Justyna Raczyńska to z kolei była przyjmująca Chemika Police, PGNiG Nafty Piła, a ostatnio MKS Roltex Zawiszy Sulechów. 28-letnia siatkarka ma na koncie awans z Chemikiem Police do Orlen Ligi (2013 rok) oraz mistrzostwo Polski i Puchar Polski zdobyte w barwach Chemika w 2014 roku. O miejsce w wyjściowym składzie rywalizować będzie z Agatą Skibą, Ewą Śliwińską i Pauliną Głaz.- Patrząc na spotkania, jakie do tej pory rozegraliśmy, doszliśmy do wniosku, że nasz młody zespół potrzebuje wsparcia doświadczonych zawodniczek, które będą umiały pokierować drużyną w trudnych momentach. Mamy bardzo ważny okres przed sobą i chcemy dwa elementy - przyjęcie i wystawę uspokoić, aby była powtarzalność. Przy tych zmianach powinniśmy grać bardziej stabilnie - stwierdził trener Developresu Mariusz Wiktorowicz.

Początek spotkania w Rzeszowie zaplanowano na godzinę 17.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie