Za ladą siedzi wiecznie uśmiechnięta Milena Śmiecikowska, ale gdy wchodzi klient natychmiast staje obok, przy pełnych butów półkach. Doradza, demonstruje, opowiada. Pomaga wybrać buty tak, jakby sama miała w nich chodzić. - Zadowolenie klienta jest dla nas najważniejsze, więc staram się jak najlepiej wykorzystać zdobytą przez lata wiedzę. Pomagam dobrać każdemu buty pasujące do indywidualnych potrzeb. W końcu jestem „twarzą” tej firmy - mówi pani Milena.
Jedyna w powiecie
Ta firma, to Marbut, zarejestrowana w Wielkiej Wsi koło Wąchocka. Obecnie jedyna firma w powiecie starachowickim produkująca buty. - To był przypadek - wspomina Mariusz Śmiecikowski. - Kilkanaście lat temu pomogłem swojemu przyjacielowi z Myszkowa. Z wdzięczności wciągnął mnie do obuwniczego biznesu i tak zostało. Zakład produkcyjny Marbutu jest w Myszkowie, ale współpracujemy z wieloma firmami, pod warunkiem, że to firma polska. To, co najważniejsze, czyli skórę, bierzemy wyłącznie od rodzimych firm. Najwięcej z okolic Radomia, bo tamtejsze zakłady garbarskie są po prostu bardzo dobre. Często mają tradycje sięgające 50-60 lat. A my produkujemy wyłącznie obuwie skórzane. Nie istnieje tak zwana skóra ekologiczna. To jakiś wymysł marketingowy. A w ogóle, w sytuacji gdy najwięcej kosztów pochłania robocizna i podatki nie opłaca się robić butów ze sztucznej skóry. Tworzyw sztucznych używa się do robienia spodów, bo są lekkie i odporne na ścieranie. Po prostu nie stać nas i naszych klientów na byle co. Duża szkoda, że zanika zawód szewca. W Starachowicach jest jeden, ale słyszałem, że w jednej ze szkół chcą wrócić do tego fachu. To dobry pomysł.
Z Kanady po buty
- Kiedyś mieliśmy trzy sklepy, ale został tylko ten i handel na targowicy - mówi Milena Śmiecikowska. - Trzymamy się głównie dzięki stałym klientom. Sądzę, że jest ich około 90 procent a w naszych butach chodzą po kilka lat. Taki klient może przychodzi rzadziej, ale najważniejsze, żeby był zadowolony. Wtedy zaczyna działać nasza najlepsza reklama, czyli poczta pantoflowa. I w sklepie zjawiają się członkowie rodziny klienta, znajomi, sąsiedzi. Nierzadko kupują od razu 2-3 pary. A wystarczy kupić raz aby zostać stałym klientem i otrzymać rabat. Regularnie kupują u nas klienci z Warszawy, Poznania, Skarżyska czy Bodzentyna. Pewna mieszkająca na stałe w Kanadzie rodzina zawsze zjawia się u nas jak są w Polsce. Wysyłamy buty do Irlandii i innych krajów „na telefon”. Jak ktoś ma nasze buty, wystarczy, że zadzwoni i powie jaki model mu potrzebny. Bez mierzenia. Zresztą mąż doskonale zna stopy klientów, a każdy ma inne. W sklepie mamy możliwości dokładnego dopasowania buta do stopy metodą tradycyjną przez „rozbicie” lub przy pomocy preparatów chemicznych. O butach wiemy bardzo dużo. Ponieważ wszyscy nasi znajomi i sąsiedzi chodzą w obuwiu Marbutu na bieżąco znamy wszelkie uwagi. Także te dotyczące nowinek modowych.
Z klientami współpracują
- Kiedyś obowiązywały cztery sezony na buty, jak pory roku. Teraz jest trudniej, bo są dwie: wiosna-lato i jesień-zima. Buty muszą być więc bardziej uniwersalne i spełniać więcej wymagań - mówi pan Mariusz. - Ale i z tym sobie radzimy. Wzory butów męskich nie zmieniają się często. Jeżeli ma się dobre „kopyto”, to można przez 5-6 lat robić dobry wzór, tylko nieznacznie go udoskonalając.
- To może zabrzmi dziwnie, ale lubimy klientów tak zwanych „marudnych” - mówi Milena Śmiecikowska. - Można się od nich dużo dowiedzieć na przykład jakich wzorów oczekują. To nas motywuje i mobilizuje do pracy, mimo że warunki na rynku nie są sprzyjające. Dzięki temu nie jest tylko tak, że my sprzedajemy a oni kupują, ale mogę powiedzieć, że współpracujemy ze sobą. To zaleta takich właśnie małych, rodzinnych, polskich firm. I za to im dziękujemy, a korzystając z okazji życzę naszym klientom wszystkiego dobrego w nowym roku.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ DNI WOLNE 2019
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?